Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Piątek - VI Tydzień Wielkanocny

piątek, 10 Maj 2024

Święty Paweł przybył do Koryntu z głębokim poczuciem własnej niewystarczalności. Wyraził to słowami: „Stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem”. Okazało się jednak, że odnalazł tam chrześcijan i ludzi zainteresowanych wiarą. Ostatecznie jego ducha umocniło nocne widzenie. Księga Dziejów Apostolskich mówi o tym zdarzeniu następująco: „Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą. Te słowa tchną wielką otuchą i nadzieją. I to nie tylko dlatego, że Bóg deklaruje się jako obrońca Apostoła, ale chyba przede wszystkim dlatego, że informuje go o istnieniu jakiegoś ukrytego, niewidocznego dla oka ludu Bożego. Tylko Bóg w swojej wszechwiedzy ma świadomość jego istnienia. Ten istniejący potencjalnie lud nie ujawni się, dopóki nie usłyszy słów przepowiadania. Należą zatem do niego różni ludzie, choć jeszcze o swojej przynależności nie wiedzą. Jednak już za tydzień, za dwa do kogoś z tego ludu przyjdzie jakiś znajomy i powie: Przyjechał pewien Paweł z Tarsu, musisz go posłuchać. I tak zacznie się przygoda z Chrystusem kolejnego ludzkiego serca.

Dzisiejszy psalm należy do grupy psalmów królewskich i mówi o objęciu panowania, czyli intronizacji, przez Niebieskiego Monarchę. Wszystkie krańce ziemi są mu poddane, a naród wybrany jest jego chlubą. To wszystko jest przyczyną wielkiej radości modlącego się ludu, który pragnie uczestniczyć w tym wielkim wydarzeniu poprzez swoje śpiewy, okrzyki i entuzjastyczne oklaski. Wydaje się jednak, że ta radość i ten entuzjazm udzielają się nam raczej w chwilach wyjątkowych. Trudno go spotkać na codziennej Mszy Świętej. A przecież każda Msza Święta jest pamiątką zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią i prośbą o Jego ostateczne panowanie w paruzji. Do tego motywu radości wracamy zresztą we Mszy Świętej jeszcze raz, kiedy śpiewamy czy recytujemy hymn „Święty, święty, święty”. To wtedy właśnie wypowiadamy słowa: „Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie”.

Temat radości, która nie poddaje się przeciwnościom, podejmuje również dzisiejsza Ewangelia. Pan Jezus używa przy tym metafory narodzin dziecka. Dla matki bóle rodzenia są czymś trudnym, ale zapomina ona o nich, kiedy w centrum jej zainteresowania pojawia się noworodek. Tak samo dzieje się z budowniczym domu, rolnikiem zbierającym plony, czy studentem zdającym egzamin. Pomyślny koniec sprawia, że wszelkie trudy odchodzą w zapomnienie, a raczej może ze wspomnień trudnych stają się wspomnieniami miłymi. Takie jest życie chrześcijanina. W księdze Apokalipsy św. Jana czytamy o brzemiennej Niewieście, która „woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia” (Ap 12, 2). Często odnosimy ten tekst do Najświętszej Maryi Panny, ale w rzeczywistości jest on obrazem Matki-Kościoła, która przez ból wiary rodzi Mesjasza i daje Go poznać światu w każdym nowym pokoleniu. Z pomocą Bożej opatrzności udaje Jej się zachować ten największy dar, co jest przyczyną radości nie tylko na ziemi, ale również i na niebiosach, jak o tym mówi werset 12: „Dlatego radujcie się niebiosa i ich mieszkańcy!”. Jednak chrześcijańska radość nie jest tylko kwestią przyszłości. Już tu, na ziemi, trudy i wyrzeczenia znajdują swoją nagrodę w postaci pokoju ducha, niegasnącej nadziei i często poszanowania od ludzi.