Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Sobota

sobota, 19 Grudzień 2020

Oto teraz jesteś niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i porodzisz syna - Sdz 13,3.

Słowo Boże zestawia nam dziś narodziny Samsona i Jana chrzciciela. Niepłodność matki i podeszły wiek ojca to wspólne elementy obu tych cudownych życiorysów: a wszystko to ma oznaczać, że moc, jaką będą przejawiać Ci Boży wybrańcy, pochodzi tylko i wyłącznie od samego Boga. Zapowiedź janowych narodzin budzi zakłopotanie, a nawet wątpliwości u jego ojca Zachariasza. Jan jest jednak częścią bożego planu, bo każde życie jest w planach bożych wielkim darem, ale też i zadaniem dla każdego nowego życia, istnienia. Tak oto w pierwszym czytaniu z Księgi Sędziów mamy opowiadanie o Samsonie. Wybór Boga pada jak zwykle na osoby słabe ale pokorne. Czytamy o Manoachu i Annie, którym w sumie nieźle się powodzi. Nie mają jednak i nie mogą mieć dziecka. Przyczyną jest niepłodność kobiety. Jednak ta trudność nie może być dla Boga przeszkodą. Wręcz przeciwnie, tak jak wszystkie nasze ograniczenia i biedy, również i ona staje się okazją do objawienia się mocy i potęgi Bożej. Tak było również z narodzinami Izaaka (Rdz 18), i Samuela (1 Sm 1-3). We wszystkich tych wypadkach chodziło do narodzenie dziecka, którego normalnie nie należało się spodziewać i potrzebna była specjalna Boża ingerencja. Bożej opieki i pomocy nie zabraknie. Pan budzi nowe życie w łonie i powierza dziecku misję. W świadomości Izraelitów zapisał się jako bohater, będący natchnieniem do podejmowania odważnych i sprytnych działań w trudnych momentach historii. Ewangelia prezentuje nam podobną historię, opisując, jak Zachariasz i Elżbieta staja się rodzicami w bardzo późnym wieku. W Izraelu panowało przekonanie, że bezpłodność kobiety jast karą za grzechy. Jednak – podobnie jak w życiu Sary, żony Abrahama, czy też w życiu Tobiasza i Sary - sam Bóg przełamuje obiegowe przeświadczenie ludu i pokazuje wymownie, że bezdzietność i związane z nią cierpienia nie są karą za grzech, ale może być jednym z elementów Jego niezgłębionych planów zbawienia wobec ludzi. Jedynie misja Jana Chrzciciela jest odmienna, ma on przygotować droga dla przyszłego Zbawiciela. Opis zwiastowania narodzin Jana Chrzciciela jest nieco inny niż ten w wypadku Maryi. W dzisiejszej ewangelii mamy do czynienia z ukazaniem się anioła w wielkiej jerozolimskiej świątyni, tam zjawia się on w prostej nazaretańskiej grocie; tu jesteśmy świadkami niewiary Zacharaiasza, w Nazarecie mamy ogrom zaufania i wiary w Boga, dziś zjawia się anioł, którego przesłanie dotyczy poprzednika mającego począć się w łonie kobiety chociaż niepłodnej, ale zamężnej, tam, w Nazarecie, anioł zwiastuje narodziny z Dziewicy. Z narodzin Jana Chrzciciela, napełnionego w łonie matki Duchem Świętym i z narodzeniu wielu się miał cieszyć, to z narodzin Pana Jezusa, który będzie znakiem buntu i sprzeciwu już nie wszyscy będą się radować. Manoach i Anna nie potrzebowali szczególnych dowodów, aby się upewnić, że to co widzi i słyszy, nie jest tylko przywidzeniem.

Być może Zachariasz chce nas nauczyć, że bardzo często dzieje się tak, że codzienne zbawcze wydarzenia przeciekają nam przez palce i nie potrafimy przylgnać do Bożych planów, z powodu braku ufności i nie wsłuchiwania się w Jego głos i znaki w naszym życiu. Podobnie jak nie potrafimy rozpoznać Jego obecności w tajemnicy wcielenia, która bardzo często objawia się w sytuacjach nędzy a nawet upadku. Ważne dla nas, abyśmy odczytywali i odpowiadali na Jego zaproszenie.