Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Wtorek

wtorek, 11 Styczeń 2022

Długie cierpienia bezpłodnej Anny zakończyły się narodzinami syna. W każdych czasach bezpłodność jest dla rodzin bardzo trudnym problemem. Jednak w dawnym Izraelu brak potomka traktowany był jeszcze dodatkowo jako kara od Boga. Bezpłodna kobieta stawała się obiektem podejrzeń o grzeszny sposób życia lub drwin ze strony otoczenia. Annę spotkał taki właśnie los. Kiedy jednak rodzi się upragniony syn, Anna zapomina o wszystkim, co przeszła, o przepłakanych nocach, o drwinach ze strony jej rywalki – Peninny. Ona nie koncentruje się na tym, co było, ale na tym, co jest i na tym, co będzie. Ona wie, że to dziecko jest darem od Boga i teraz robi wszystko, aby ten fakt nie był tylko miłym religijnym wspomnieniem, ale żeby stał się programem życia jej syna. Dlatego nadaje mu imię wyrażające przyczynę narodzin dziecka: Samuel, czyli „Bóg wysłuchał”. Dziecko będzie również żyło według zasad wyznaczonych przez śluby nazireatu (czyli specjalnego trybu życia) i będzie posługiwało w świątyni. Ludziom naszych czasów takie podejście wydaje się często zbyt radykalne. Ale czy z drugiej strony nie staramy się zawłaszczać wyłącznie dla własnych celów tego, co w rzeczywistości do nas nie należy: rzeczy, osób, potomstwa, a nawet własnego życia?

W pierwszym rozdziale Ewangelii wg św. Marka spotykamy Jezusa w Kafarnaum. Dokonuje On tam cudów i naucza. W opracowaniach naukowych ten zbiór tekstów nazywany jest Dniem w Kafarnaum. Już na samym początku publicznej posługi Jezusa pojawia się element wrogości. Pochodzi on od człowieka opętanego przez złego ducha. Dając nam tę informację, Ewangelia uczy nas nieco innego spojrzenia na świat, spojrzenia, które oprócz porządku materialnego powinno uwzględniać również porządek duchowy. I to szczególnie w porządku duchowym rodzi się zaciekła walka przeciwko Jezusowi Chrystusowi. Dzieje się tak dlatego, że szatan wraz z przyjściem Mesjasza czuje zbliżający się koniec swojego panowania. „Przyszedłeś nas zniszczyć!” – krzyczy ustami opętanego. Tak, taki jest cel Jezusa. To On jest bowiem tym „Potomstwem” Niewiasty z początku Księgi Rodzaju, które ma zetrzeć szatańską głowę. Nie szukajmy jednak od razu szatańskich wpływów wokół nas, ale popatrzmy przede wszystkim na siebie, na swoje własne życie. Czy nie poddaję się zbyt łatwo pokusom? Czy grzech nie panuje nade mną i robi ze mną co chce? Czy rzeczywiście napełniam się Duchem Świętym? Skandale, które wstrząsnęły Kościołem w ostatnich latach, pokazują jak wiele zła dzieje się dlatego, że ludzie nie traktują tych pytań na poważnie.