Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek

poniedziałek, 17 Styczeń 2022

Samuel i Saul to bohaterowie dzisiejszego fragmentu biblijnej opowieści. Kim byli i co ich łączyło? Samuel był charyzmatycznym kapłanem w świątyni w Szilo, prorokiem i widzącym. Pełnił rolę sędziego z uwagi na to, że cieszył się wielkim autorytetem wśród Izraelitów. W przeciwieństwie do niego Saul był prostolinijnym młodzieńcem, posłusznym ojcu i swojemu służącemu. W oczach ludzi niewiele znaczył. Mimo to, a może właśnie dlatego Bóg wybrał go, a Samuel namaścił na pierwszego króla Izraela. Saul zapowiadał się dobrze i otrzymał szansę na życiowy sukces. Śledząc jego historię, można dostrzec jak z młodego człowieka bez większych aspiracji i własnych planów na przyszłość stał się arbitrem decydującym o tym, co jest dobre, sprawiedliwe, miłe Bogu i co w rezultacie doprowadziło go do upadku. Co spowodowało jego klęskę? Był królem, posiadał władzę, skutecznie zarządzał ludźmi i sprawami królestwa. Znał słowo Boga przekazane przez proroka, ale ono go nie przenikało, nie ukierunkowało jego zaangażowania na Pana.

Samuela i Saula łączyła relacja, którą dzisiaj nazwalibyśmy kierownictwem duchowym. Chcąc pełnić wolę Bożą, trzeba zdecydować się na pewien radykalizm i nauczyć się poruszać w chaosie własnych myśli, natchnień i emocji. Mądrzy przewodnicy, przeniknięci Duchem Świętym, nie zawsze głaszczą po głowach, a i droga z nimi, nie będzie łatwiejsza, ale może być prostsza.

Warto pochylić się nad słowami dzisiejszego psalmu i wziąć sobie do serca jego przesłanie. Każdy czyn i zamiar prowadzą albo do odrzucenia, albo do zbawienia, do życia lub śmierci. Nie ma drogi „pomiędzy”. Jest tylko czas na namysł. Przedłużanie, odkładanie w nieskończoność decyzji jest także wyborem prowadzącym donikąd. Bóg jest konsekwentny.

Post, jako praktyka pobożnościowa, może być przeżywany na dwa różne, wykluczające się sposoby. Powstrzymując się od pokarmów i wszystkiego, co zaspokaja ludzkie potrzeby, mogę spełniać swój religijny obowiązek, albo, mimo doskwierającego głodu, szukać towarzystwa Boga, Jego miłości i pragnąć żyć dla Niego.

Jezus wskazuje na właściwy czas postu. To jest czas „rozdarcia”, oddzielenia od Jezusa. Regularne ponawianie postu ma przypominać, że stale jestem w drodze”. Pomiędzy radością wypływającą z historycznej obecności Jezusa i Jego zbawczego dzieła, a czekającą w chwili ponownego spotkania z Nim. Idąc drogą od postu, jako praktyki religijnej, wynikającej z nadanego prawa, do postu ze względu na Jezusa, karmić się Słowem, to jest inna mentalność, inny sposób życia, inne pragnienia. Stare i nowe.