Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek – wspomnienie świętych Pawła Miki i Towarzyszy, męczenników

poniedziałek, 6 luty 2023

W prologu do Księgi Rodzaju i całej Biblii czytamy piękny, monumentalny, kapłański hymn na cześć Jedynego Stwórcy świata. Tak rozpoczęli Pięcioksiąg ostatni jego autorzy – redaktorzy w Babilonii (VI w. p.n.e.) lub nieco później, już po powrocie do Jerozolimy pod wrażeniem przeżyć na wygnaniu (bezmiar wód, ciemność, mgła zalegająca nad wodami). Autor biblijny posługiwał się językiem i pojęciami charakterystycznymi dla swej epoki i środowiska, w którym żył. Nie chodziło mu też o wykład na temat kształtowania się ziemi i wszechświata. Nie był „prymitywny”. Jemu nie zależało na pouczaniu, w jakiej kolejności Bóg stwarzał istoty żywe. Ukazał, że wszystko, co stworzone, jest Jego dziełem dla człowieka, który w imieniu Boga ma nad tym stworzeniem panować. Autorzy hebrajscy dobrze znali mitologiczną tradycję Babilonii. Z ówczesnej literatury wybierali różne elementy, by zbudować własne oryginalne dzieło. Znali również hymn na cześć boga Babilonii – Marduka, który był wyśpiewywany w każde święto Nowego Roku. Izraelitom, którzy żyli na wygnaniu, mogło się wydawać, że Marduk jest bardzo potężny, bo przecież król Babilonii zdobył Jerozolimę, zburzył świątynię, uprowadził lud do niewoli. Monoteizm nie był jeszcze tak mocno zakorzeniony w Izraelitach, więc autor hymnu pokazał, że to Bóg Izraela jest prawdziwym Stwórcą i Władcą wszechświata. Literaturę, z której korzystał, oczyścił z wszelkich przejawów politeizmu.

Wszystko zaczyna się od Boga, który działa, a Jego działanie jest proste: rzekł i stało się. Wszystko od Niego otrzymuje swoje istnienie. Chociaż Bóg stwarza wszystko, o Nim samym niczego się nie dowiadujemy. Jest nieprzeliczona ilość stworzeń i On – Elohim w swej niepojętej jedyności, samotności i wszechmocy. Według autora Bóg stworzył wszystko i nic nie jest poza Nim (czasownik „stworzyć” jest w języku hebrajskim użyty tylko w odniesieniu do Boga). Cały opis stworzenia zaczyna się od straszliwej, ziejącej grozą pustki i ciemności jak w dawnych mitach. Z tej próżni Bóg stwarza wszystkie istoty. Pierwsze pojawiają się rośliny, a dopiero potem ciała niebieskie – zapewne po to, by uzmysłowić Izraelitom, że nie są to bóstwa, jak wierzyły liczne ówczesne ludy, lecz stworzenia Jedynego Boga. Podobnie ziemia, niebo i morze nie są bóstwami, lecz pięknymi Jego dziełami. Bóg dokonując tego nadaje wszystkiemu nazwy, ustanawiając podstawowy porządek, którego żaden człowiek nie może zmienić.

Psalm 104 to taka piękna, poetycka Księga Rodzaju wśród psalmów. Wszystkie stworzenia są dobre i chwalą Boga swoim istnieniem. Nawet Lewiatan, który w starożytnej mitologii był złym, groźnym bóstwem, tutaj przedstawiony jest jako dobre, łagodne stworzenie wesoło igrające w wodzie. Patrzmy ma otaczającą nas przyrodę jak na Boże prezenty dla nas. Przez nie Bóg mówi: „to wszystko dla ciebie… z miłości”.

Po poprzednim fragmencie Ewangelii według św. Marka, gdzie uczniowie zostali postawieni przez Jezusa obok faryzeuszy jako ludzie o zatwardziałym sercu, następuje tekst, który pokazuje, że jednak obie te grupy ludzi różnią się czymś istotnym. Uczniowie nie odrzucają Jezusa, wciąż Go poszukują, choć niewiele rozumieją z tego, co czyni i mówi ich Mistrz. Pewnie dlatego Jezus nadal im się objawia. Te trzy wersety są jakby streszczeniem czy syntezą działalności Jezusa lub też „łącznikiem” między różnymi częściami opowiadania. Nie ma tu nowych elementów. Ludzie, jak zawsze, chcą dotknąć Jezusa, aby odzyskać zdrowie. Jezus też tutaj nie naucza, jakby zmierzał gdzie indziej. I tak jest, ponieważ uczniowie mieli płynąć do Betsaidy, a na skutek wiatru wylądowali na przeciwnym brzegu, w okolicy Genezaret. Wydaje się, jakby Jezus chciał być sam z uczniami. On chce objawiać się uczniom. On chce również objawiać się każdemu z nas, biorąc nas na bok w ciszy modlitwy, w naszej samotności.