Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek, VI Tydzień Zwykły

poniedziałek, 13 luty 2023

Historia Kaina i Abla jest nam dobrze znana od dzieciństwa. Uczyliśmy się o niej na katechezie czy nieraz słuchaliśmy w liturgii. Jednakże nieustannie nurtujące pozostaje pytanie, dlaczego Pan Bóg odrzucił ofiarę Kaina, a przyjął ofiarę Abla. Na przestrzeni wieków powstawało wiele odpowiedzi, próbujących wyjaśnić tę zagadkę. Jedni ukazywali, że ofiary ze zwierząt były bardziej wartościowe niż z roślin, a jeszcze inni, że zawód pasterza był ważniejszy od zawodu rolnika. Niemniej, każdy z tych pomysłów można zanegować czy przedstawić przeciwną mu tezę. Natomiast można spojrzeć na to wydarzenie w jeszcze inny sposób. Wybór ofiary Abla przez Boga mógł być podyktowany wyłącznie Bożym wyborem, który nie musiał być dla człowieka zrozumiały. Takie „po ludzku” niezrozumiałe wybory były często podejmowane przez Boga w historiach biblijnych. Dawid został wybrany na króla, mimo że był najmłodszy. Podobnie, Jakub otrzymał błogosławieństwo ojca, a nie jego starszy brat Ezaw. Jest jeszcze jedno rabinackie tłumaczenie, że ofiary Kaina były wybrakowane, uszkodzone, składane bez wewnętrznego oddania. Nieraz trudno nam zrozumieć pewne wydarzenia. Co więcej, często nie mamy na nie wpływu, ale mamy wpływ na decyzję, jaką wobec nich podejmiemy. Kain wybrał, że dokona zemsty na swoim bracie, co spowodowało okrutne zło. Chcąc nieustannie się nawracać, powinniśmy prosić o wytrwałą wiarę, która pomoże w trudnych sytuacjach zachować wierność Bożym planom, które będziemy odkrywać na żarliwej modlitwie.

Psalm 50 jest Bożą lamentacją nad życiem człowieka. Gdy rozmawiamy o modlitwie, często opowiadamy o swoich odczuciach, emocjach czy przemyśleniach. Modlitwa jest rozmową z Bogiem, więc uczestniczą w niej dwie osoby – Bóg i człowiek. Dzisiejszy psalm chce pokazać, co może odczuwać Bóg, gdy podejmuje z nami rozmowę, czyli modlitwę. Nie chodzi o to, by sprowadzić Pana Boga do pozycji człowieka, ale Psalm 50 pozwala głębiej zrozumieć istotę i sens modlitwy. Treść „skargi” Boga na ludzi dotyczy rozdźwięku między składanymi ofiarami a postępowaniem. Również nasza modlitwa może być bardzo staranna i regularna, ale gdy jest daleka od czynów, staje się pustosłowiem.

Żądanie znaku przez faryzeuszów, którzy chcieli wystawić Jezusa na próbę, ukazało ich absolutne niezrozumienie działania Pana Boga. Dla Narodu Wybranego jednym z największych świadków wiary był Abraham. Istotą jego postępowania było bezgraniczne zaufanie Panu Bogu. Szczególnie ujawniło się to w dwóch momentach próby. Pierwszym z nich było wezwanie do opuszczenia swojego kraju rodzinnego i pójścia w nieznane. Drugim była próba na górze Moria, kiedy miał zabić swojego syna. W obydwu sytuacjach Abraham nie miał jasnego znaku od Boga, ale opierał się na Bożej obietnicy i decyzji o pójściu w nieznane. Jeżeli faryzeusze domagali się znaku, który miałby potwierdzić Boskość Jezusa, to przeczyli jednemu z najważniejszych aspektów wiary – zaufaniu do pójścia w nieznane. Wiara, która jest oparta na materialnych dowodach, przestaje być wiarą, ale staje się pewnością. Jeżeli coś jest pewnością, to decyzja wejścia w to jest po prostu wyborem pewnej drogi. Nie można wtedy mówić o wierze jako takiej. Bóg pragnie od nas decyzji o naszej wierze, ponieważ chce by była ona oparta na wolności. Oczywiście wiara nie jest pozbawiona całkowicie znaków. Są nimi chociażby sakramenty czy Pismo Święte. Należy je jednak traktować jako drogowskazy, które nie mogą być odłączone od osobistej decyzji.