Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Piątek, VI Tydzień Zwykły

piątek, 17 luty 2023

Historia wieży Babel zwraca uwagę na grzechy wspólnotowe. Przejmujący jest opis dynamicznego postępu zjednoczonych ludzi w budowie wieży. Niezwykła jest moc wspólnie podjętej pracy, którą nawet sam Bóg się zachwyca Jednakże błąd i grzech budowniczych polega na złej intencji. Teologia moralna Kościoła wyróżnia, że w każdym podejmowanym czynie należy zwracać uwagę na przedmiot, intencję i okoliczności. Chociaż sama budowa wieży jako wspólnego dzieła była dobra, to cel był przeciwny Bogu. Ludzi poczuli tak ogromną własną moc, że chcieli „zdobyć sobie imię, aby nie rozproszyć się po całej ziemi”. Jednak jednoczyć całą ludzkość może jedynie Bóg, a dokonuje się to przez osobę Jezusa Chrystusa.

W pierwszym czytaniu interwencja Boga „siedzącego na niebiosach” wybiła ze swoich planów ludzi, którzy chcieli być więksi niż On. Jednakże Boska interwencja jest potwierdzeniem, że Pan Bóg interesuje się życiem ludzkim, nie pozostawia człowieka samego. W dzisiejszym psalmie jest również przedstawiona wizja Boga spoglądającego na człowieka. Chociaż w historii z wieżą Babel podkreślona jest interwencja hamująca działanie człowieka, to w dzisiejszym psalmie zawarta jest szeroka rzeczywistość Bożych interwencji.  troska Opatrzności Bożej jest konkretna i bezpośrednia; obejmuje sobą wszystko, od rzeczy najmniejszych aż do wielkich wydarzeń świata i historii Nie należy jednak traktować tej troski jako zniewolenia i ograniczenia działania, ale zachęty do współpracy z Bogiem, ponieważ  to, co On proponuje, jest zawsze najlepszym rozwiązaniem.

Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii także zaprasza do realizowania siebie. Zachęca do bycia prawdziwie „sobą”. Jednakże prawdziwe „ja” człowieka jest dużo głębsze niż odczucia czy przyjemności. Elementem definiującym człowieka jest jego dusza. Gdy jest jej pozbawiony, nie można powiedzieć, że jest on w pełni człowiekiem. Dusza najbardziej ukazuje, kim jest człowiek. Ona ujawnia najpełniej ludzkie „ja”.

Wymienione w Ewangelii słowa „życie” i „dusza” w oryginalnym brzmieniu stanowią jedno słowo – psyche. Tracąc swoją duszę, traci się także życie i swoją najgłębszą osobowość. Jezus przedstawia jednak najlepszy sposób na realizowanie „siebie”. Drogą do pełnego poznania siebie jest … pełne oddanie siebie. Przyjęcie krzyża na wzór Chrystusa prawdziwie uwalnia, ponieważ oddaje panowanie nad sobą Temu, który zna mnie najlepiej. Można paradoksalnie powiedzieć, że życie w perspektywie krzyża jest najbardziej „egoistyczne”, ponieważ jest zgodą na najlepszą metodę bycia „sobą”. Ten pozorny „egoizm” tak naprawdę w pełni otwiera człowieka na Boga i innych. Podjęcie krzyża zmienia kompletnie postrzeganie świata. Pozwala znaleźć głębszy sens trudnych wydarzeń, a także odnaleźć siłę wobec spraw po ludzku beznadziejnych. Chociaż krzyż jest znakiem śmierci, to dzięki Chrystusowi stał się znakiem pełnego, prawdziwego życia. Przez oddanie siebie dokonuje się nasze zbawienie.