Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek, VII Tydzień Zwykły

poniedziałek, 20 luty 2023

Wierny religii biblijnego Izraela biorący do ręki zwój świętej Księgi Mądrości Syracha, a dziś chrześcijanin zgłębiający święty przekaz, winien utwierdzać się w powołaniu do mądrości. Jest ona możliwa, bowiem jej źródłem jest Bóg. Mądrość ta wyraża oddziaływanie Bożego objawienia na świat i na życie człowieka. Należy przy tym pamiętać, iż człowiek obdarowany został przez Boga rozumem, przez co najbardziej uwyraźnia swoje podobieństwo do swojego Stwórcy. Tajemnica Mądrości przez wielkie „M”, jako bezinteresownego daru Stwórcy dla stworzenia, zakorzeniona jest w Bogu. „Cała Mądrość od Boga pochodzi, jest z Nim na wieki”. Skoro początek i trwanie mądrości jest w Bogu, to ludzki trud odkrywania, poznawania i trwania w mądrości przez małe „m”, związany jest z Bogiem. Te więzy, czy więzi człowieka szukającego mądrości z Bogiem czynią człowieka wolnym.

Świat natury ożywionej i nieożywionej, firmament nieba, cały kosmos z panującym w nim porządkiem i również ludzka mądrość ma przyczynę, początek w Mądrości Boga. Panem świata nie są „panowie” tego świata – uzurpatorzy władzy nad życiem, lecz sam Pan, „jeden Mądry”, który wszystko „stworzył, przejrzał i policzył”. Warunkiem otrzymania daru Mądrości od Boga jest miłość człowieka, która winna nim kierować. Ten, który kocha Boga „całym sobą” – swoją przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, swoją rozpaczą i szczęściem, na pewno otrzyma dar Mądrości Bożej. Jego ludzka mądrość „przeistaczać się” będzie w Mądrość Boga.

Psalm 93 zwraca uwagę, uwrażliwia serce człowieka na Majestat Boga, Stwórcy świata. Bóg wszechpotężny, wielki i bogaty w miłosierdzie i łaskawość wskazuje na „wielkość” swojego stworzenia – człowieka, która ujawnia się przede wszystkim w pokorze. Majestat Stwórcy dostrzec duchowo może tylko człowiek pokorny sercem. Pan „odziany” w potęgę jest nadzieją i pokojem wszystkich ludzi, którzy byli i są odzierani z ich ludzkiej – Boskiej godności. „Niewzruszony tron Boga” wskazuje na nieprzemijalność Bożej potęgi. Żadne „bramy piekielne”, w tym jakiekolwiek zmasowane siły zła nie naruszą trwałości Bożego „tronu” – władzy Stwórcy nad stworzonym światem. Człowiek dokonujący różnych eksperymentów chce uczynić siebie Panem życia i śmierci. Żyje jednakże złudzeniem, bowiem im bardziej chce zawładnąć Bożym prawem nad bytem ludzkim i w ogóle nad światem, łamiąc prawa natury, tym mocniej siebie zniewala. Bóg nie zmusza człowieka do niej, lecz wspaniałomyślnie proponuje człowiekowi poznać perspektywę jego szczęścia.

Święty Marek, świadek życia Świętego Piotra, „skały” Kościoła, spisał jego przeżycia i duchowe doświadczenia. W Ewangelii swojej Marek perykopę o „Uzdrowieniu epileptyka” umieścił w kontekście działania Jezusa poza Galileą, przed podróżą Mesjasza do Jerozolimy. Na drodze ku Świętemu Miastu Jezus spotyka się z człowiekiem „niemym”. Spotkanie Odwiecznego Słowa – Pana Jezusa z człowiekiem, który nie miał zdolności mówienia, który nie mógł wydobyć z siebie żadnego zrozumiałego słowa, niesie i dziś wielkie, symboliczne, czyli ważne przesłanie. Epileptyk, w chwili ataku choroby „zgrzytał zębami”, a zatem wydawał dźwięki. Jego „mową” było też „drętwienie” i „pienienie się”. Była ona wielkim wołaniem o pomoc. Człowiek i dziś, dotknięty taką, czy inną chorobą, widzialną, bądź ukrytą, woła z głębokości swojego losu o miłosierdzie i litość Boga. Ów „duch niemy”, który zniewalał przez lata chłopca, uporczywie w nim przebywał. Znalazł w nim „mieszkanie” dla siebie. Udręki, które znosił młodzieniec, dotknęły, uderzały w całą rodzinę. Wszyscy wraz z nim cierpieli. Nie tylko chłopiec wrzucany był przez złego ducha „w ogień i wodę”, ale i jego najbliżsi doświadczali podobnej duchowej próby. Szarpały nimi sprzeczności, zapewne i rozpacz. Jezus po raz kolejny przychodzi z pomocą.