Czwartek - XXIV tyd. zwykły
czwartek, 19 Wrzesień 2024
Paweł przekazuje Koryntianom najważniejszą prawdę, bez której chrześcijaństwo nie ma sensu: że Chrystus umarł za nasze grzechy zgodnie z Pismem, że został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał zgodnie z Pismem. To wczesne wyznanie wiary jest sercem Ewangelii. Z niego, jak w ludzkim krwioobiegu wypływa nauka, którą głosimy i która jak krew krążąca po całym organizmie, dostarcza niezbędnych składników do życia. Benedykt XVI w katechezie z 5 listopada 2008 roku podkreśla, jak wielkie znaczenie Paweł przypisuje zmartwychwstaniu Jezusa, bez którego nasza wiara jest próżna, a krzyż pozostałby dramatem i oznaką absurdu istnienia. Zmartwychwstanie jest centralnym punktem, wokół którego Paweł formułuje swoją naukę. Papież zauważa także związek między „przyjęciem” a „przekazaniem” treści nauczania, o czym pisze Apostoł. Paweł podkreśla, że jego przemiana pod Damaszkiem w wyniku spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem oraz nauka, którą otrzymał od Apostołów, upoważnia go do kontynuowania misji apostolskiej. Prawda o Chrystusowym krzyżu i zmartwychwstaniu, sformułowana przez Pawła, jest jak niezmienna pałeczka przekazywana w sztafecie przez apostołów wszechczasów.
Pieśni dziękczynne, do jakich jesteśmy wezwani jako spadkobiercy ludu wybranego, nie są jedynie wspólnym śpiewaniem radosnych piosenek przy wtórze bębenków, fletów czy gitar. Dziękczynienie to coś o wiele głębszego. To odkrywanie w każdym momencie własnego życia działania Boga. W praktyce oznacza to pamięć o otrzymanych dobrach, wysłuchanych modlitwach czy spotkanych ludziach. To również dostrzeganie piękna w przyrodzie, sztuce i przedmiotach, którymi na co dzień się otaczamy. Wielbienie wypływa z osobistej, intymnej relacji z „moim Bogiem”.
W społeczności żydowskiej do dobrego tonu należało zaproszenie nauczyciela na posiłek, zwłaszcza jeśli pochodził z innego miasta lub akurat nauczał w synagodze. Przy okazji przyjęć ludzie pobożni otwierali drzwi dla ubogich i tym sposobem kobieta opisana przez Łukasza jako ta, „która prowadziła życie grzeszne”, mogła uczestniczyć w przyjęciu. Osoby te zachowywały milczenie, mogły jedynie przysłuchiwać się rozmowom. Zachowanie kobiety stało się w opowiadaniu pretekstem do pouczenia faryzeusza o jego zaniedbaniach wobec Jezusa. Zasady gościnności wymagały bowiem podania gościowi wody do obmycia nóg, oliwy do namaszczenia skóry głowy, a pocałunkiem wyrażano uczucie lub szacunek. Ten obowiązek spełniła kobieta w nieoczekiwany sposób. Może dziwić zestawienie przypowieści o dłużniku z pouczeniem o dobrych manierach gospodarza. W przypowieści o dwu dłużnikach miłość do wierzyciela pojawia się po darowaniu długu, natomiast miłość jawnogrzesznicy ujawniła się przed odpuszczeniem grzechów. Łukasz wskazuje na dwa ważne momenty. Pierwszym jest żal za grzechy, w opowiadaniu przedstawiony w zachowaniu kobiety, drugi pojawia się jako wdzięczność po darowaniu win. Ten fragment Ewangelii może być dla nas lekcją o tym, że proces uzdrawiania, proces przemiany życia ku większej miłości, rozpoczyna się od wiary w Jezusa, który ma moc tę zmianę przeprowadzić.