Środa - XXX tyd. zwykły
środa, 30 Październik 2024
Święty Paweł kontynuuje rady dotyczące życia rodzinnego. Posłuszeństwo dzieci wobec rodziców rozważa w świetle czwartego przykazania Dekalogu. Szacunek, jakim dzieci powinny otaczać rodziców, ma więc swoje źródło w relacji z samym Bogiem, w przymierzu, jakie z nami zawarł. Przeżywając w miłości relacje z innymi ludźmi, realizujemy więź łączącą nas z Bogiem. Ma to swoje zastosowanie szczególnie w relacji do rodziców, którzy uosabiają w naszych rodzinach Boga, źródło rodzicielstwa i dawcę życia. Apostoł jest świadom trudności, jakie pojawiają się w relacjach dzieci z rodzicami. Stąd właśnie jego zachęty oparte na autorytecie Boga i ludzkiej mądrości. Jakość więzi w rodzinie jest owocem zaangażowania wszystkich domowników, dlatego wskazuje także na obowiązki ojców i zaprasza ich do naśladowania Boga w ich rodzicielskiej misji. Odnośnie do faktu niewolnictwa, św. Paweł prezentuje stanowisko, które nie jest zachętą do przeprowadzenia rewolucji społecznej. Jego intencją jest to, aby każda okoliczność życia została przeniknięta światłem Ewangelii i stała się częścią naszej drogi do zbawienia. Dotyczy to także sytuacji niewolnictwa. Apostoł zachęca więc ochrzczonych, niewolników, jak i ich panów, do kształtowania wzajemnych relacji w oparciu o zasady chrześcijańskiej wiary i świadomość, że Bóg jest Panem wszystkich i nie ma względu na osoby.
Psalm 145 zaprasza nas do uwielbienia Boga i rozważa także motywacje takiej postawy. Uczymy się dostrzegania dobroci Boga i Jego miłosierdzia, okazanego ludziom szczególnie w dziele stworzenia i wyzwolenia. Kontemplacja tych dzieł napełnia człowieka radością i wdzięcznością, stąd spontaniczna potrzeba uwielbienia Boga jako bliskiego i dobrego. Potrzeba dzielenia się radością staje się także naszą misją. Świadectwo, jakie składamy, pomaga innym odkrywać bliskość i miłość Boga, uczy dostrzegania Jego zbawczej obecności w życiu i pociąga do otwierania się na dary Boże. On jest bowiem nie tylko potężnym Stworzycielem i Rządcą wszystkiego, ale także Bogiem bliskim, który ujmuje się za słabym i wspiera potrzebującego. To jest charakterystyka Jego królowania i takie królestwo buduje wśród ludzi.
Pytanie zadane Jezusowi świadczy o tym, że także w Jego czasach zastanawiano się, kto będzie zbawiony. Wydaje się, iż zadający pytanie nosił w sercu wątpliwość, że będzie to tylko przywilej nielicznych. Jezus nie odpowiada wprost, a raczej przenosi akcent na znaczenie pozytywnego wysiłku, który zaowocuje zbawieniem. W przypowieści Boski Mistrz ustawia zagadnienie we właściwej perspektywie. Wiedząc, że przemawia do osób wierzących, stwierdza, że nie wystarczy znać Boga, nie wystarczy wiedzieć, że On istnieje i kim jest. Gospodarz domu, do którego chcą się dostać przybysze, nie rozpoznaje w nich osób uprawnionych do wejścia: „Nie wiem, skąd jesteście”. Jakby chciał powiedzieć, że oni nie należą do grona jego domowników, ale są częścią obcej mu rzeczywistości. Podobnie odpowiada gospodarz (pan młody?) z przypowieści o panach mądrych i głupich: „Nie znam was” (Mt 25, 12). Zbawieni będą ci, których zna Bóg. Nie chodzi jednak o wiedzę o człowieku, bo tę Bóg ma w pełni. Chodzi o relację, o przynależność budowaną przez miłość, zawierzenie, współpracę z łaską, posłuszeństwo woli Bożej. Błogosławiony Jakub Alberione mówił, że sąd będzie polegał na tym, iż Bóg Ojciec będzie szukał w nas podobieństwa do Jezusa. Czy rozpozna w nas swojego Syna?