Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Rozważania Biblijne

Wtorek - Uroczystość Św. Józefa (19 mar 2024)

Pierwsze czytanie wprowadza nas w historię Józefa oglądaną oczami Boga. Historia ta istniała w Sercu Boga od wieków. Czytamy więc o królu Dawidzie, któremu Bóg zapowiada potomka. Potomek ten wybuduje Bogu dom. Wiemy, że proroctwo to dotyczyło Salomona. Ten właśnie następca tronu wybudował w Jerozolimie świątynię – czyli dom Boży. Czytamy jednak, że królestwo potomka Dawidowego będzie wieczne, tymczasem królestwo Salomona po jego śmierci rozpadło się. Chodzi tu więc także o innego potomka i dobrze zrozumiał to król Dawid, który w dalszej części tekstu (nie czytanej już w dzisiejszej liturgii) wychwala Boga za tę obietnicę sięgającą daleko w przyszłość. Dzisiaj jednak tekst ten bierze do ręki Józef i to on, także pochodzący z rodu Dawida, staje wobec obietnicy, mając jednocześnie w pamięci misję, do której został wezwany we śnie: twoja Małżonka Maryja porodzi Syna, który zbawi swój lud od jego grzechów, a ty, Józefie, nadasz Mu imię, co oznacza, że przyjmiesz Go za Syna i prawdziwie twoim Synem On będzie. Czy Józef, prosty cieśla, mógł się spodziewać, jak mocno w jego życie wkroczy Bóg i jak trwały dom mu zbuduje?...

Poniedziałek - V tydzień Wielkiego Postu (18 mar 2024)

Słowo Boże będzie nas w tym tygodniu wprowadzać w tajemnicę niewinnej śmierci Jezusa. Zbliżymy się do tej tajemnicy poprzez szereg postaci, które przed Jezusem cierpiały niewinnie. Każda z nich zapowiada dramat Kalwarii, każda ukazuje jakiś aspekt tego dramatu. Dziś czytamy historię Zuzanny, córki Izraela, która wraz z rodziną przebywa na wygnaniu w Babilonie. Oskarżona o cudzołóstwo i skazana na śmierć, swą obronę pozostawia Bogu. Przesłanie Zuzanny zawiera się w słowach: „Boże, który znasz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie”. Zatem: wiesz, jaka jest prawda o moich czynach i wiesz, jaki los mnie czeka. Znasz moją przeszłość i przyszłość. Po tym wyznaniu Zuzanna nie wypowiada już ani jednego słowa. Gdy młodzieniec imieniem Daniel wykazuje jej niewinność, ona milczy i pozwala innym wychwalać Boga. W świetle tej historii spójrzmy na  Jezusa. Także On był oskarżony niewinnie, także On, zwłaszcza On, zawierzył Bogu. Także On milczał wobec swoich oprawców, czemu oni nawet się dziwili. Jego wyrok wykonano. Jezus poszedł więc dalej, poszedł do końca w cierpieniu, w zawierzeniu i w uwielbieniu Boga. Przyjął i przeżył to wszystko w najwyższym stopniu, bardziej intensywnie niż ktokolwiek z ludzi. Dlatego właśnie rozumie każde nasze cierpienie...

V Niedziela Wielkiego Postu (17 mar 2024)

Po czterech tygodniach ukierunkowanych na nasze nawrócenie i pokutę za grzechy, od dziś liturgia będzie nas prowadzić ku Osobie Jezusa cierpiącego, a potem Zmartwychwstałego. Chodzić będzie o rozpoznanie, kim jest Jezus, a następnie o osobisty wybór: za lub przeciw Niemu. Pierwszy tekst mówi o nowym przymierzu. Wobec niewierności narodu wybranego w obu królestwach (północnym – Izrael i południowym – Juda), niewierności przymierzu zawartemu na Synaju po wyjściu z Egiptu, prorok Jeremiasz zapowiada nowe przymierze, oparte już nie na literze prawa, ale na miłości, na rozpoznaniu obecności Pana we własnym sercu. Przymierze to będzie powszechne, dotykające wszystkich. Znakiem rozpoznawczym obecności Pana będzie odpuszczenie grzechów. Tych właśnie, za które pokutowaliśmy w pierwszej części Wielkiego Postu. Czyli własne sumienie każdego człowieka powie mu: to jest Pan! Sumienie – to właśnie miejsce, w którym dziś, po czterech tygodniach poświęconych refleksji nad sobą i pokucie, możemy odnaleźć Pana...

Sobota - IV tydzień Wielkiego Postu (16 mar 2024)

Trudna była misja proroka Jeremiasza, którą otrzymał od Boga. Pochodził z Anatot, małej wsi niedaleko Jerozolimy, z rodu kapłańskiego i został powołany przez Boga na proroka bardzo młodo; był odrzucany i wyśmiewany przez swój naród i przywódców, bo ilekroć przemawiał, musiał mówić: gwałt i ruina! (por. Jr 20, 8). Będąc posłuszny Bogu, głosił nie to, co ludzie chcieli usłyszeć, ale to, co przekazał mu Bóg – wzywał do szczerego nawrócenia, do zerwania z powierzchowną pobożnością i czysto zewnętrznym kultem, i do wierności przymierzu jako żywej więzi z Bogiem. Słyszymy dziś pierwszą z sześciu lamentacji Jeremiasza – jego osobistych, płynących z głębi zbolałego serca modlitw skierowanych do Boga. Dlaczego, będąc prorokiem Pana, musi cierpieć? Z kontekstu wynika, że Jeremiasz, krytykując kapłanów z Anatot, cierpiał od swoich najbliższych krewnych, którzy zakazywali mu głosić słowo Pana. Mimo głębokiego cierpienia w swoim powołaniu, które wiele go kosztowało, Jeremiasz ufa, że był ukochany przez Boga, nim jeszcze pojawił się w łonie matki (por. Jr 1, 5), i on sam kocha Boga szczerą miłością. Do Boga należy ostatnie słowo historii. Przyjmuje postawę baranka paschalnego, który ofiarowuje siebie i powierza w ręce Pana. Los Jeremiasza to zapowiedź drogi samego Jezusa, odrzuconego nawet przez krewnych, On jako niepokalany baranek oddał życie za grzechy świata, i powstał z grobu pełen chwały...

Piątek - IV tydzień Wielkiego Postu (15 mar 2024)

Księga Mądrości to jedna z najpóźniejszych ksiąg Starego Testamentu. Powstała w w Aleksandrii, stolicy świata greckiego, a jednocześnie ważnym ośrodku diaspory żydowskiej. Autor natchniony, będący Żydem, zna filozofię grecką, ale widzi także wszelkie niebezpieczeństwa i wynaturzenia kultów pogańskich, które prowadzą do degradacji człowieka, a nie do uwielbienia prawdziwego Boga Jahwe. Księga ukazuje, że są możliwe w życiu tylko dwie drogi – albo umiłowanie Mądrości, danej przez prawdziwego Boga, albo pójście drogą głupoty i bezbożności. Dzisiejsze pierwsze czytanie pokazuje samotność człowieka sprawiedliwego, czyli wiernego Bożemu Prawu, wobec pogańskiego otoczenia – ludzi, którzy odrzucają wiarę, idąc za mentalnością świata, korzystających z przyjemności życia, jakby nie było nic po śmierci, odrzucających wszelkie autorytety. Ten, który jest sprawiedliwy, niewinny i nieskalany w pełni, to Jezus Chrystus, który jak samotny skazaniec zawisł na drzewie krzyża, aby za wszystkie nasze grzechy i pogańskie wybory umrzeć i przywrócić nam życie. Jest jednak warunek – potrzeba naszego nawrócenia, postawy szczerej wiary i świadomego, zdecydowanego opowiedzenia się za Jezusem. W dzisiejszym pierwszym czytaniu w jakimś sensie odnajduje się każdy z nas – student, który będąc wśród kolegów i koleżanek na uczelni, żyje po chrześcijańsku, choć wszyscy go wyśmiewają; uczeń w szkole, który ponosi ofiarę ze swojego czasu, zostając na lekcję religii; człowiek, który pomimo zderzenia z cywilizacją śmierci jasno broni prawa do życia każdego poczętego dziecka i każdego człowieka; ksiądz, który nie boi się przejść w koloratce czy sutannie w zupełnie odmiennym środowisku...

Środa - IV tydzień Wielkiego Postu (13 mar 2024)

,,Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał”. Kto z nas nie doświadczył prawdziwości tych słów, kiedy przeżywaliśmy okresy zmagań, zwątpienia, przygnębienia w naszym życiu? W ilu wydarzeniach historii pojawiała się podobna pokusa zwątpienia w to, czy Pan rzeczywiście jest pośród swojego ludu? Słowa dzisiejszego czytania są jednak przeniknięte głęboką, żywą radością. To słowa kierowane do Izraelitów, którzy są jeszcze na wygnaniu, i do tych, którzy już powrócili i widzą ruiny świątyni i miasta świętego. Tak jak pojawiła się w osobie króla Cyrusa nadzieja na upadek Babilonii i powrót Izraelitów do własnego kraju, tak niezawodna jest nadzieja odnowienia świątyni i narodu. Pan sam, jak dobry pasterz, będzie prowadził swój lud. Odpowiedzią na wątpliwości zdruzgotanego i zniechęconego Izraela jest obraz Boga jako matki. Wiele razy Stary Testament uczy, że Bóg kocha jak ojciec i jak matka. Bóg jest początkiem wszystkiego i troszczy się o każdego z nas, a jednocześnie jego ojcowska tkliwość jest wyrażona w obrazie mamy, która opiekuje się i karmi swoje dziecko. Nawet wtedy, gdy widzimy jeszcze tylko ciemność i zdruzgotanie, Bóg w swojej miłości widzi dalej, i prowadzi nas ku nowemu życiu, ku prawdziwej wolności dzieci Bożych...

Wtorek - IV tydzień Wielkiego Postu (12 mar 2024)

Prorok Ezechiel był duchowym towarzyszem i przewodnikiem Izraelitów w czasie wygnania babilońskiego. Jego Księga pełna jest gorzkich i trudnych słów, ale jednocześnie żywotnych obietnic, nadziei, które radykalnie wzywają lud do nawrócenia i obiecują jego odnowę. W 11 rozdziale czytamy przejmującą wizję, w której obecność samego Boga – opuszcza świątynię Jerozolimską, co jest konsekwencją grzechów narodu. W dzisiejszym czytaniu z Księgi proroka Ezechiela zwróćmy uwagę na trzy rzeczy. Po pierwsze, im dalej prorok odchodzi od świątyni na polecenie anioła, tym głębsza jest woda. To symbol tego, że ponowna obecność Pana w świątyni będzie promieniować na cały kraj i będzie się na niego wylewać. Pomyślmy o tym, że my, chrześcijanie, szczególnie napełniani łaską Bożą w wielkopostnym czasie w naszych kościołach, mamy nieść tę Bożą obecność w świat. Po drugie, anioł Pana obiecuje, że „dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione”. Woda wypływająca ze świątyni będzie życiodajna, obficie rozmnażające się w niej różnorodne gatunki ryb. A przecież, zgodnie z symboliką wizji, chodzi tu o dojście uzdrawiających wód do Morza Martwego, które jest jeziorem bezodpływowym, a jego zasolenie waha się między 260‰ a 360‰ (dla porównania Morze Bałtyckie ma ok. 7‰ zasolenia). Dla Ducha Świętego to, co dotychczas martwe, może stać się siedliskiem rozkwitającego na nowo życia. Prośmy, żeby Pan przemieniał nasze obumarłe przez grzech i niewiarę serca w krainę Bożego życia. Po trzecie, drzewa zasadzone nad ową wodą każdego miesiąca będą rodzić nowe owoce. Nie trzeba być doświadczonym sadownikiem, żeby wiedzieć, że pora owocowania jest zasadniczo raz w roku. Ale działanie Boga, Jego hojność, której doświadczamy w Kościele, jest ponad wszelkie nasze oczekiwania, a ostatecznie – wypełni się w wieczności...

Poniedziałek - IV tydzień Wielkiego Postu (11 mar 2024)

Dzisiejsze czytanie Izajasza pochodzi z części mającej charakter apokaliptyczny, czyli mówiący o czasach ostatecznych. Pan Bóg stwarza nowe niebiosa i nową ziemię, a więc to do Boga należy pierwsze i ostatnie słowo w historii świata. On jest Stworzycielem i On Odkupicielem. Żyjąc w zmaganiach codzienności, nie możemy stracić z oczu perspektywy wieczności – kiedy nie będzie już płaczu i narzekania, kiedy będziemy żyć już na zawsze z Panem, kiedy będziemy prawdziwie nasyceni. A zatem już dziś mamy udział w zadatku życia wiecznego, kiedy przyjmujemy sakramenty święte. W kolekcie, którą możemy usłyszeć podczas dzisiejszej Mszy Świętej, kapłan uwielbia Boga: ,,Wszechmogący Boże, Ty odnawiasz świat przez święte sakramenty, spraw, aby Twój Kościół czerpał z nich życie wieczne i udzielaj mu pomocy w życiu doczesnym”. Chrzest święty czyni nas nowym stworzeniem; spowiedź – to moment, kiedy odnawiamy łaskę chrztu, a Komunia Święta to nie ,,coś”, ale sam Pan, którego twarzą w twarz zobaczymy w niebie...

IV Niedziela Wielkiego Postu (10 mar 2024)

Zło ma swoje konsekwencje. Panu Bogu nie jest wszystko jedno, jakich wyborów dokonujemy tu na ziemi. Stworzył cały świat i nas z nadmiaru swojej miłości, ale powołuje nas do tego, abyśmy posłuszni Jego Prawu wybierali to, co dobre, i to, co lepsze. Izraelici przez dziesiątki lat stopniowo oddalali się od wierności przymierzu, które pod przewodnictwem Mojżesza zostało zawarte na Synaju. Pokusa bycia „jak inni”, naśladowania okolicznych ludów pogańskich, brak radykalności w odrzucaniu tego, co pogańskie i niezgodne z wolą Bożą, a nade wszystko niesłuchanie głosu Pana, doprowadziły do upadku Jerozolimy i świątyni, która była mieszkaniem i znakiem obecności Boga Izraela. Co więcej, Pan Bóg wielokrotnie posyłał proroków, którzy, będąc wsłuchani w Jego głos, przekazywali ludowi Jego wezwania do nawrócenia serca, do porzucenia złych dróg, do powrotu do wierności przymierzu...

Sobota - III tydzień Wielkiego Postu (09 mar 2024)

Czytany dzisiaj fragment Księgi Ozeasza należy do jej drugiej części, która zawiera szereg karcących za nadużycia religijne, kulturowe, polityczne mów proroka. Ostatnie zdanie jest niezwykle aktualne. Jezus dwukrotnie podjął tę myśl o wyższości miłości nad ofiarami. Jedność z Bogiem odsuwana jest na korzyść wypełniania zewnętrznych rytuałów, które nie wymagają wewnętrznej przemiany. U Izraelitów były to krwawe i bezkrwawe ofiary, u nas, dzisiaj, ciągła bieganina, nadaktywność i mnożenie religijnych rytów. Miłość Boga nie stawia wymagań, ale zaprasza, nie chce działania na pokaz. Zapraszając zaś uzdalnia nas do tego, do czego zaprasza. Bóg pragnie, by Go poznawano i aby to czynić, trzeba paradoksalnie, wejść do swojej „izdebki” – swojego wnętrza. Tam dopiero Go spotykamy, a On, który widzi w ukryciu, oddaje nam to, czego tak naprawę potrzebujemy...

Piątek - III tydzień Wielkiego Postu (08 mar 2024)

Czytamy dzisiaj zakończenie Księgi Ozeasza. Z tekstu wyłania się obraz Boga niezwykle czułego, kochającego i miłosiernego w stosunku do swojego ludu. Pan Bóg tak naprawdę oczekuje od Izraela na dobrą wolę, na ten pierwszy krok – decyzję nawrócenia, którego nie może zrobić za niego. Nie może, ponieważ szanuje wolność i zależy mu na prawdziwym rozwoju wolnego ludu, a nie na jego niewolniczym podporządkowaniu. Takie jest prawo miłości, więc Pan całego stworzenia czeka tak, jak czekał Ojciec syna marnotrawnego z przypowieści Jezusa. Ten obraz Boga z Księgi Ozeasza jest niezwykle poruszający. Zwłaszcza, że zdarza się, że nieuważni czytelnicy Starego Testamentu twierdzą, iż Bóg Starego i Nowego Przymierza jest zupełnie inny. Stary Testament pokazuje wielką miłość Boga do ludzi, Jego wielkie miłosierdzie, czułość, czego ludzie nie byli w stanie pojąć. Dzisiejszy fragment ewidentnie pokazuje, że zło i „kara”, która spadnie czy spada na ludzi, jest wynikiem ich złego postępowania – jest konsekwencją grzechów. Dlatego prorok woła: „Wróć Izraelu, do Pana Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę”. Słowa proroka są dla nas niezwykle aktualne. Całe zło, którego doświadczamy, które nas niszczy, jest wynikiem zła, które czyni każdy z osobna, tworząc w efekcie całe struktury zła, których stajemy się niewolnikami. I od każdego z nas z osobna zależy przemiana rzeczywistości, w której żyjemy. Wróć (tu każdy może wpisać swoje imię) do Pana Boga twojego...

Czwartek - III tydzień Wielkiego Postu (07 mar 2024)

Jednak taki dobry kierunek przemiany został przerwany podczas panowania kolejnych królów. Prorok nadal kontynuował swoją misję, która stała się dla niego udręką. Widział odejście ludu od swojego Boga i Jego Prawa. Wydawało się, że wszelkie jego wysiłki, cierpienia, prześladowania pójdą na marne – serce kolejnych królów i ludu było twarde. Jaką musiał przeżywać wewnętrzną mękę, czując Boże przynaglenia do głoszenia nawrócenia i mając świadomość wielkiej kary, jaka spadnie na jego naród, jeśli ten się nie zmieni. Jak trudno jest głosić prawdę, z góry wiedząc, że to nic nie da. Prorok ukazywał Boga kochającego swój lud, a zarazem pragnącego bezinteresownej miłości, a nie rytualnego spełniania przepisów Prawa. Boga, który pragnie otwarcia serca, pogłębienia relacji z Nim samym, który jest tak przecież blisko. Gdyby tak się stało, Izrael nie musiałby nawet patrzeć na spisy Praw i przykazań, ponieważ jego serce mówiłoby mu nawet dużo więcej. Grzech rodzi się wtedy, gdy jedność z Bogiem zostaje naruszona, nierozpoznana lub wręcz odrzucona...

Środa - III tydzień Wielkiego Postu (06 mar 2024)

W Pwt 4,1-8 czytamy fragment mowy Mojżesza – jego pożegnalnego świadectwa, która ciągnie się przez całą Księgę i kończy wraz ze śmiercią bohatera. Można stwierdzić, że cała Księga jest jedną, długą mową, która trwa jeden dzień i w tym samym miejscu tzn. na stepach Moabu, z których już widać Ziemię Obiecaną. Mojżesz mówi do nowego pokolenia Izraelitów, którzy nie pamiętają wyjścia z Egiptu, doświadczeń na pustyni, zawarcia Przymierza. Jako jedyny, naoczny świadek tamtych wydarzeń, przekazuje to, czego doświadczył on i jego pokolenie młodemu pokoleniu, które właśnie ma wejść do Ziemi Obiecanej. W dzisiejszym słowie, w którego ramach Mojżesz opowiada, jak wiele Bóg uczynił dla Izraela, co jest podstawą tego, że On rości sobie prawo do bycia Panem Izraela, jego prawodawcą. W tekście, jak refren, pojawia się przestroga, którą również dzisiaj odczytujemy, aby Izrael strzegł wszystkich nakazów Prawa, ponieważ tylko wówczas będzie żył szczęśliwie w ziemi, do której idzie. W przeciwnym razie zginie jak w Baal Peor zginęli ci, co poszli za obcymi bogami...

Wtorek - III tydzień Wielkiego Postu (05 mar 2024)

Postawa trzech młodzieńców z dzisiejszego czytania może być wzorem dla wszystkich ludzi wierzących i kochających Boga. Nie chodzi o to, że byli wierni jakiemuś przepisowi czy prawu, ale o to, że ich wierność przepisom Prawa wyrażała  miłość do Boga. Warto przyjrzeć się postawom świętych i męczenników w całej historii. Ich cierpienie było dla innych świadectwem, że jest najwyższa wartość, droższa niż własne życie czy zdrowie. To Miłość silniejsza niż śmierć. Piec ognisty, do którego z rozkazu Nabuchodonozora, władcy Babilonii, zostali wrzuceni trzej izraelscy młodzieńcy za to, że nie oddali pokłonu złotemu posągowi, jest symbolem wszelkich prześladowań za wiarę w Boga i wierność Jego przykazaniom. Trzej młodzieńcy byli wybrańcami Nabuchodonozora. Przełożony dworzan wybrał najlepszych spośród przyprowadzonych do niewoli Izraelitów, z rodu królewskiego i możnowładców, ludzi bez skazy, pięknie wyglądających i wykształconych. Dbano o nich i wychowywano starannie na przyszłych wasali babilońskiego króla (dlatego też król zmienił ich imiona). Szykowani byli na wysokie stanowiska, mieli więc perspektywę dobrobytu i bezpieczeństwa. Wszystko to młodzi ludzie położyli na szali wierności Bogu. Kiedy przychodzą trudne czasy, ludzie pytają: Gdzie jest Bóg? To pytanie wciąż jest powtarzane przez kolejne pokolenia, ponieważ prawie każde pokolenie ludzi doświadcza skrajnie trudnych sytuacji. Jeden z trzech młodzieńców – Azariasz, będąc w rozpalonym piecu, modli się wielbiąc Boga. Nie złorzeczy Bogu, a właśnie Go uwielbia za całe dobro, które Bóg daje. Azariasz sam znajduje odpowiedź na pytanie, dlaczego na Izrael przyszedł tak trudny czas prześladowań. Stało się to z powodu odstępstwa Izraelitów od wiary w jedynego Boga i od Jego przykazań. W tak granicznej sytuacji, spodziewając się rychłej śmierci, młodzieniec nie prosi o uratowanie życia swego i swych towarzyszy. Utożsamia się jednak ze swoim narodem, wstydzi się za czyny swych rodaków i błaga o ratunek dla niego. Błaga o przebaczenie dla Izraela, opierając swoją ufność na Bogu, który wierny jest swojemu przymierzu, obietnicom danym przodkom. Nie ma nic, co by mógł dać i to swoje nic ofiarowuje Bogu. Jego jedynym argumentem jest ufność w Bogu, oraz ofiara z własnego życia. Nie prosi o uratowanie swego życia, a on i jego towarzysze, którzy również w tych dramatycznych okolicznościach wielbią Boga, otrzymują od Boga życie...

Poniedziałek - święto Św. Kazimierza, królewicza (04 mar 2024)

Mądrość jest darem Ducha Świętego i otrzymuje ją każdy, młody czy dojrzały człowiek, który o nią prosi. „Jeżeli zaś komuś brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma”(Jk 1,5). Nie jest dawana tym, którzy jej nie pragną, czy tym, którzy w sobie samych pokładają ufność. Mądrość otrzymało wielu – m.in. tak młode osoby jak św. Kazimierz – patron dzisiejszego dnia, św. Stanisław Kostka czy św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Do ogromnej listy świętych, posiadających ten dar, możemy również zaliczyć wiele świętych dzieci, które były w swoich chrześcijańskich postawach i rozumieniu wiary niejednokrotnie dojrzalsze niż otaczający je dorośli. Wielu pytało: skąd oni to mają? Ci, którzy tę mądrość mają, patrzą z Bożej perspektywy na swoje życie, swoje wybory, życie społeczne, na wszelkie  wydarzenia na świecie. To tak, jakby w Duchu Świętym przeszli pewną granicę i mogli ogarniać cały, pełny obraz rzeczywistości, podczas gdy inni dostrzegają tylko granicę, odbijają się od niej i błąkają się w swoim życiu, w świecie i jego losach bez żadnej logiki. Dar mądrości nie wyklucza własnego wysiłku w doskonaleniu się w naturalnych sprawnościach – cnotach moralnych. Cnoty, to idąc za porównaniem św. Tomasza, wiosła poruszające żaglowiec, natomiast człowiek, korzystający z darów Ducha Świętego to statek poruszany nie tylko wiosłami, ale także siłą wiatru chwytanego w żagle. Posiadanie mądrości jest jakby przedsmakiem Nieba. Ten może z niej skutecznie korzystać, kto trwa w zjednoczeniu z Bogiem Tylko wtedy ludzki umysł może przekraczać swe naturalne granice i widzi więcej...

III Niedziela Wielkiego Postu (03 mar 2024)

Dekalog poprzedzony jest teofanią. W Wj 19 Pan Bóg daje wspaniałe obietnice swojemu ludowi. Ukazuje swój niezwykły plan: Izrael będzie Jego szczególną własnością, królestwem kapłanów, świętym ludem. Nie chodzi tu tylko o kapłanów z pokolenia Lewiego, z rodu Aarona. Cały lud będzie pośrednikiem między Bogiem a światem. Kiedy Izrael przyjął te obietnice, Bóg powiedział mu, czego od niego wymaga. Te wymagania zostały spisane właśnie jako Dekalog. Dekalog jest jakby pierwszą konstytucją biblijnego ludu. Pierwsze prawa mają charakter dogmatyczny, pozostałe – etyczny. Dekalog wyróżnia się zdecydowanie spośród wszystkich praw Starego Testamentu: darowany jest na początku przymierza i napisany „palcem Bożym”, co nadaje mu wielką rangę. W tekście zauważamy podstawową zasadę etyki biblijnej – zanim pojawią się wymagania, zawsze pierwsza jest zbawcza interwencja Boga. Dopiero konsekwencją jej przyjęcia jest wdzięczność i wypływające z niej pragnienie wypełniania Bożych poleceń. Niestety ciągle popełniamy błąd myślowy, że musimy sobie zasłużyć na zbawienie, a religię sprowadzamy do dylematów moralnych: co wolno, co jeszcze wolno, a czego nie wolno. Nie ma nic wspólnego z prawdziwą relacją z Bogiem...

Sobota - II tydzień Wielkiego Postu (02 mar 2024)

Stary Testament obfituje we wzmianki na temat Reszty Izraela. Pierwotnie i dosłownie „Reszta” oznacza tych, którzy ostali się po jakimś prześladowaniu czy przesiedleniu; wtórnie i duchowo zaś, „Reszta” obejmuje tych, którzy wiernie obstawali przy Panu, sercem i uczynkami, częstokroć pozostając w liczebnej mniejszości i skazując się na takie czy inne szykany. Dzisiejsze czytanie łączy oba te znaczenia: przysłuchujemy się bowiem modlitwie ufności „Reszty Izraela”, która zanosi pod adresem Boga niejako hymn pochwalny w obliczu katastrofy polityczno-moralnej, która dotknęła królestwo północne w VIII w. przed Chr. Choć ówczesne zagrożenie mniej dotknęło królestwo południowe, to jego mieszkańcy odczytują je jako lekcję uczenia się na cudzych błędach. Utwierdzają się też we właściwym obrazie Boga, którego gniew – symbol sprawiedliwości – dopełniany jest przez miłosierdzie. Historia biblijna pokazuje jednak, że z biegiem czasu to paliwo nawrócenia wyczerpało się, skutkując wygnaniem babilońskim w VI w. przed Chr. Wtedy z dzisiejszej „Reszty” wyodrębniła się nowa „Reszta”, która przechowała wiarę dzięki cnocie stałości. I tak proces wyłaniania się z różnych burz dziejowych „Reszty Izraela” trwa do dziś...

Piątek - II tydzień Wielkiego Postu (01 mar 2024)

W świetle dzisiejszego czytania można powiedzieć, że nie każda miłość jest dobra. Szczególnie wtedy, gdy jednych wyróżnia się wobec innych, którym się też należała. Tak zdarzyło się Jakubowi, który nie pamiętał lub nie chciał, że taka właśnie wyróżniająca miłość, jakiej on doświadczył od swych rodziców, byłą powodem konfliktów w rodzinie. Mimo tego kochał Józefa bardziej od innych dzieci. Wyróżniał go nawet specjalną, drogocenną szatą, czym pobudził smutkiem z dobra bliźnich i wzbudził zazdrość i zawiść, które są owocem tej wady. Odtąd w domu Jakuba nie było pokoju. Okazja, by się przekonać o skutkach braku pokoju , nadarzyła się , kiedy Jakub posyła Józefa do braci w Sychem, które było na ważnym szlaku handlowym. Zbliżającego się do nich brata szybko rozpoznali, zapewne po jego odmiennej szacie, więc postanawiają go zabić- oprócz zazdrości przypomnieli sobie jego dwa sny, z których wynikało, że kiedyś będą się przed nim wszyscy kłaniać. Najstarszy z nich -Ruben, nie wiadomo, czy z litości, czy z szacunku do ojca, czy aby zmazać swoje wcześniejsze grzechy chce go ochronić. Bracia na jego prośby zrywają jego szatę i choć go nie zabijają, to przez wtrącenie do pustej studni i tak skazują go na powolną śmierć. Inny brat, Juda proponuje, aby sprzedać Józefa kupcom. Nie wiemy, który z braci go wyciągnął ze studni, wiadomo jednak, jak się ostatecznie okaże, Józef, ewidentnie skrzywdzony przez swych braci, wchodzi w nowy etap swego życia, który wpisany został w dalekosiężne plany opatrzności Bożej...

Czwartek - II tydzień Wielkiego Postu (29 lut 2024)

Wielokrotnie na kartach Starego Testamentu można znaleźć motyw człowieka stojącego w życiu na rozdrożu., który wreszcie musi dokonać elementarnego, ale zarazem i fundamentalnego wyboru: służyć Bogu czy pójść własną drogą, zaufać innym, losowi, przypadkom. Przed takim wyborem stawał pojedynczy izraelita, jak i całą społeczność Izraela. Należy wtedy wziąć pod uwagę trud pozostawania wiernym, ale i przyszłe konsekwencje wyboru.. Przed wyborem drogi łatwej i przyjemnej, ale pozbawionej perspektyw, przestrzega nas choćby Psalm dzisiejszy, który pod wieloma względami jest podobny do czytanego dziś fragmentu Księgi Jeremiasza. Dwaj ludzie , jeden nazwany przeklętym, drugi szczęśliwym. Przeklęty to ten, który pokłada swą ufność w sile człowieka, błogosławiony to ten, co ufa Bogu. Tym, co decyduje o powodzeniu bądź klęsce jest wybór człowieka. Komy zaufałem, w kim pokładam nadzieję? Człowiek liczący na własne siły i mądrość przypomina dziki, kolczasty krzew na stepie, stojący samotnie wśród spalonej słońcem ziemi, skazany na unicestwienie. Człowiek mądry, który zaufał Bogu jest podobny do krzewu rosnącego nad płynącą wodą, który nawet w porze suchej i w czasie klęski suszy ma zapewniony dostęp do wody i może przynosić owoce. Chociaż czas przyniesie błogosławieństwo lub przekleństwo w postaci pomyślności lub przekleństwa, to nasze losy ważą się już teraz , z chwilą naszego wyboru...

Wtorek - II tydzień Wielkiego Postu (27 lut 2024)

Sięgnijmy znów do kontekstu, by lepiej zrozumieć reprymendę, jaką Izajasz daje religijnym liderom Izraela. O jakie zło uczynków mu chodzi? W pominiętych przez lekcjonarz wersetach czytamy między innymi: Co mi po mnóstwie waszych ofiar? Przestańcie składania czczych ofiar!  Choćbyście nawet mnożyli modlitwy, Ja nie wysłucham!  Izajasz więc piętnuje obłudę przywódców: ich poprawność zewnętrzna rozmija się z nieprawością wewnętrzną. W świątyni grają świętoszków, lecz poza jej murami gardzą i wykorzystują ludzi zdanych zupełnie na ich łaskę. Pamiętajmy jednak, że ani Izajaszowi, ani tym bardziej Jezusowi nie zależy na krytyce dla krytyki; upominanie nie jest celem, tylko środkiem – do nawrócenia. Zwraca na to uwagę sugestywna, wyzywająca wręcz zachęta: Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Pan; oznacza ona, że Bogu zależy na polubownym rozwiązaniu sprawy na zasadzie: Wy się odmienicie, a Ja wam będę sprzyjał...

Strony