Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Sobota, VI tydzień zwykły

sobota, 19 luty 2022

Pierwsze czytanie: Jk 3, 1-10

Któż z nas nie doświadczył skutków grzechów języka? Nieżyczliwa odpowiedź albo uparte milczenie, obmowa, kłamstwo albo złośliwość – są to grzechy tak powszechne, że wręcz nie myślimy o nich jako o grzechach. Częściej rozpatrujemy je w kategoriach traumy. A przecież wymierzone są wprost w dobro drugiego człowieka i rzadko bywają nieświadome, więc spełniają kryteria grzechu. Co więcej, mają szczególną moc rozprzestrzeniania się, pociągają za sobą następne grzechy, zarażają kolejne osoby.

Dlaczego są tak powszechne? Dlatego że są wyrazem uczuć, często nieuświadomionych, a przecież tak bogatych w sercu człowieka. Grzechy języka w szczególny sposób zdradzają więc stan serca.

Gdy dotknie Cię czyjś grzech języka, módl się o uzdrowienie serca tej osoby. Bo w rzeczywistości ona bardziej potrzebuje pomocy niż Ty, który zostałeś zraniony i cierpisz. Być może Pan dopuścił tę sytuację, bo liczy na Ciebie, na to, że w Twoim sercu miłość weźmie górę nad urazą. Niech błogosławieństwo z Twoich ust przerwie potok zła, który pojawił się między wami.

Trzeba wreszcie rozważyć i taką sytuację, w której grzech jest po naszej stronie. Święty Jakub pisze: „Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!” Rzeczywiście, tak być nie może. Ale może się zdarzyć odwrotnie: gdy z ust wyjdzie przekleństwo, można zamienić je na błogosławieństwo przez wyznanie i prośbę o przebaczenie.

Psalm responsoryjny: Ps 12, 2-3. 4-5. 7-8

Dzisiejszy psalm przeciwstawia Słowo Boże słowu ludzkiemu. Słowa Pana są szczere, wypróbowane i oczyszczone. Słowa ludzkie – kłamliwe, podstępne i zuchwałe. Niekoniecznie jednak człowiek, dlatego że jest człowiekiem, a nie Bogiem, jest skazany na słowa wątpliwej jakości. Na mocy łaski boski sposób bycia i mówienia dostępny jest nam wszystkim. To ode mnie zależy, jakim językiem mówię, językiem miłości czy nienawiści, pokoju czy sporu, pokory czy pychy.

Jezus – Słowo nauczył nas języka miłości. Mamy możliwość żyć i mówić tak, by inni mieli poprzez nas kontakt z żywą Ewangelią.

Ewangelia: Mk 9, 2-13

Zatrzymajmy się na słowach: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy”. Dobrze jest być z Jezusem, towarzyszyć Mu w każdej Jego tajemnicy. Jak bowiem uczy Katechizm, każda tajemnica z życia Jezusa ma moc zbawczą, bo każda jest naznaczona krzyżem (KKK 517-518). W relacji św. Marka czytamy, że Mojżesz i Eliasz rozmawiali z Jezusem, natomiast św. Łukasz dodaje, że rozmawiali „o Jego odejściu”, czyli o męce i śmierci (Łk 9, 31). Także po swym zmartwychwstaniu Jezus jest rozpoznawalny przez swoje rany (J 20, 20), a w Apokalipsie św. Jana czytamy, że nawet w niebie Baranek pozostaje „jakby zabity” (Ap 5, 6). To jest ogromna Boża tajemnica: od chwili Wcielenia Jeden z Wiecznej Trójcy jest naznaczony doświadczeniem śmierci. I tak już pozostanie. Mimo to Bóg jest w pełni szczęśliwy, bo owa śmierć jest zwycięstwem miłości i nie przekreśla wiecznej chwały Boga. Natomiast każdej chwale ziemskiej towarzyszy cień, ponieważ jest ona tylko tymczasowa, kiedyś się skończy i zastąpi ją cierpienie. Także i to stało się udziałem Jezusa, kiedy zszedł z uczniami w doliny.

Dziś więc dobrze nam być z Jezusem, który doświadcza miłości Ojca, i który bardzo pragnie spłonąć z miłości do Ojca i do nas (por. Łk 12, 49-50). Ten Żywy Płomień zalśni na krzyżu.