Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Sobota, XXX Tydzień Zwykły

sobota, 29 Październik 2022

Otwieramy List do Filipian w miejscu, w którym św. Paweł uwielbia Boga za dokonujące się dzieło głoszenia Chrystusa. Apostoł pisząc słowa, których dziś słuchaliśmy, jest uwięziony. Została mu odebrana możliwość poruszania się, ale nie została ograniczona moc Chrystusa, którego Paweł głosił. W tym kontekście z wyjątkową mocą brzmią słowa jednego z najpiękniejszych wyznań Apostoła: dla mnie żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. To On – Chrystus, prowadzi, wyznacza czas, miejsce i sposób przepowiadania Dobrej Nowiny. I to On we wszystkim jest uwielbiony: czy to przez życie, czy przez śmierć. Jeśli ktoś chciałby odnaleźć klucz do serca Apostoła, zrozumieć jego tajemnicę, to wydaje się, że ukryta jest ona w słuchanych dziś przez nas słowach. Chrystus wszystkim. Życie czy śmierć, wolność czy kajdany, nieobecność czy przebywanie razem – wszystko ma znaczenie w Nim, a bez Niego, bez Chrystusa, nic nie ma znaczenia i nic nie jest ważne. Dla kogo żyć, jeśli nie dla Tego Jedynego, który Jest Życiem samym?

Dziś psalm pragnienia i tęsknoty. Psalm wspomnień o bliskości i niecierpliwego czekania na spotkanie. Psalm serca, dla którego żyć – to Bóg, a jeśli umierać – to z tęsknoty za Nim. Człowiek, który doświadczył obecności Boga, nie zapomina nigdy o takim spotkaniu. Kiedy zamiast obecności do serca zaczyna zaglądać pustka, wtedy tęsknota staje się nie do zniesienia. Nie można doczekać się spotkania. Pragnie się bardzo znów ujrzeć Oblicze i poczuć bliskość. Już od czasów świątyni Pana w Jeruzalem można było głęboko przeżyć tajemnicę obecności Boga „wśród głosów radości i chwały”.

Nie ma takiej sytuacji, której nie dałoby się odnieść do prawd Królestwa Bożego. Jezus, który wiedział, co noszą ludzie w sercach, z uwagą obserwował zachowania w pozornie banalnych, prostych sytuacjach. I tak, wybieranie sobie miejsc przy stole stało się kolejną okazją do lekcji boskiej logiki. Ludzie wybierali sobie „pierwsze miejsca”. To nie tylko miejsca najbardziej honorowe, w bezpośredniej bliskości gospodarza. To również miejsca zapewniające pierwszeństwo obsługi, najlepiej podane potrawy, najbardziej uważną służbę. Kiedy „pierwsze miejsca” cieszyły się już ucztą w pełni, „ostatnie miejsca” często jeszcze nie zdążyły jej rozpocząć. Ludzka logika każe walczyć o pierwsze miejsca. Boska logika każe zaczekać i pozwolić się zaprosić Gospodarzowi. Pierwsze miejsce nie dostanie się temu, kto je sobie „wywalczył łokciami”. Przypadnie ono temu, którego Gospodarz uzna za godnego. Serce, które uważa samo siebie za doskonałe, może z punktu widzenia Boga – Gospodarza być „na końcu kolejki”. W ten sposób, jak wielką klamrą, spina się liturgia Słowa tego tygodnia. Wydaje się, że jej główną myślą był wybór ubogich i pokornych, tych, którzy tęsknią za Bogiem i Jego Słowem, i nie są sprawiedliwi we własnych oczach, ale pozwalają, aby osądził ich sam Pan. Oni są poniżonymi, którzy zostają wywyższeni. Oni są świadkami miłosierdzia Boga hojnie okazywanego tym, którzy widzą swój grzech.