Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Środa

środa, 21 Grudzień 2022

Wraz z powrotem wiosny, gdy deszcze przemieniają w zielone łąki nawet najbardziej wyschnięte ziemie Palestyny, oblubieniec pasterz przyprowadza z powrotem do wsi swoje stado, z którym zimą odszedł daleko w poszukiwaniu pastwisk. Jest to moment tak bardzo wyczekiwany przez oblubienicę, która nareszcie może ponownie ujrzeć swojego ukochanego i rozkoszować się jego obecnością. Cała wielka tradycja biblijna ukazuje Boga jako oblubieńca narodu. Miłość oblubieńcza w całym swym bogactwie wzajemności i rozmaitych jej przejawów Biblia zawsze traktowała jako właśnie metaforę wielkiej tajemnicy miłości między Bogiem a Jego ludem. Odczytując więc w Pieśni nad Pieśniami język ludzkiej miłości można uczyć się czułej i coraz głębszej relacji z zawsze miłującym Bogiem. Na tle tego poetyckiego obrazu wiosennych krajobrazów ukazuje się piękno i głębia wzajemnych uczuć i mocne pragnienie wzajemnej miłości. W Nowym Testamencie Jezus nazywany jest często panem młodym, oblubieńcem. Teks tej Księgi nie miał związku z osobą Mesjasza, ale został zastosowany do Chrystusa, który jest oczekiwanym przez ludzkość Umiłowanym. Przeminęła już zima długich wieków oczekiwań, nadchodzi czas wiosny, nowego życia, czas rozkwitania i owocowania. Mesjasz jest już bardzo blisko, jak umiłowany stojący za ogrodzeniem i spoglądający w okno ukochanej. Liturgia odnosi dzisiejsze czytanie do Maryi w podróży przez góry judzkie to, co Pieśń nad Pieśniami mówi o oblubienicy. Jeśli każda wspólnota Kościoła, jak to często mówi się w listach św. Pawła, jest oblubienicą Chrystusa, to tym bardziej tytuł ten może być przypisany Najświętszej Dziewicy, która jest obrazem Kościoła idącego na spotkanie ze swym Oblubieńcem. Czas wielkiej radości jest już bardzo blisko.

Ewangelia opisuje cudowna scenę, kiedy to po kilku dniach wędrówki (150 km z Nazaretu do Ain Karem, gdzie mieszkali Elżbieta z Zachariaszem) Maryja dociera do miejsca pobytu swej krewnej św. Elżbiety, matki św. Jana Chrzciciela. To spotkanie ma nadzwyczajne skutki, maryjne pozdrowienia docierają do samego Jana, będącego w łonie Elżbiety, tak że aż nie narodzony jeszcze Boży posłaniec rusza się w łonie matki. Herold Jezusa, napełniony Duchem Bożym, wyczuwa obecność Zbawiciela i już wtedy wskazuje na kogoś większego od siebie, jak to potem powie o Jezusie. To poruszenie, traktuje się w tradycji biblijnej, jako znak radości z pierwszego spotkania Jana Chrzciciela z przyszłym Zbawicielem świata. Droga, którą pokonuje Maryja, idąc z Nazaretu do Ain Karem, jest tą samą drogą, która przeszła Arka Przymierza, kiedy król Dawid przenosił ja przez kraj do Jerozolimy. Tą samą droga pójdzie Jezus, gdy sam uda się do Jerozolimy. Trzy podróże, arki, Maryi, Jezusa oznaczają tę sama drogę Boga ku potrzebującej zbawienia i odkupienia ludzkości. Dzisiejsze słowo chce nas pouczyć , że ten, kto idzie za Bogiem i jest napełniony Jego Duchem idzie z otwartością również po drogach, które wymagają trudu.