Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Piątek, VI tydzień Wielkanocy

piątek, 19 Maj 2023

Słowa, które Pan skierował do św. Pawła, nasuwają myśl, że Apostoł – jak każdy inny człowiek – przeżywał chwile zwątpienia, załamania, niepewności. Tym łatwiej więc zobaczyć w nim wzór dla nas, którzy niejednokrotnie zmagamy się z takimi odczuciami we własnym życiu. Bóg, za pośrednictwem odczytanego tekstu z Dziejów Apostolskich, umacnia i nas. Przestań się lękać (…), bo ja jestem z tobą. Dobrze jest pamiętać w naszej codzienności, że Pan nigdy nas nie opuszcza. Żadne trudności, żadne przeciwności nie są w stanie oddalić od nas Jezusa. On, jako że doświadczał w swoim ziemskim życiu podobnych niedogodności – jak pisze autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 4,15): był doświadczony we wszystkim na nasze podobieństwo – współczuje, współcierpi z nami w próbach, jakie nas dosięgają. Ta świadomość, jeśli będziemy ją pielęgnować, może stać się dla nas źródłem mocy. Zanurzeni w obecności Boga, nigdy nie pozostaniemy sami ze swoimi problemami. Jeśli otworzymy się na to przebywanie Pana pośrodku naszych dni, w Nim znajdziemy siły do przekraczania swej ludzkiej słabości. Warto też pamiętać, że choć Jezus objawił Pawłowi, że nie pozwoli go skrzywdzić, że wielu zwolenników ma wokół siebie, nie oznaczało to braku trudności i kłopotów. Nie możemy zatem spodziewać się, że bliskość Boga uchroni nas przed zmartwieniami, troskami, a nawet udrękami. Jednak może się zdarzyć, jak stało się w przypadku św. Pawła, że nawet przeciwnicy zajmą stanowisko po naszej stronie. Niemniej, jeśli bezwarunkowo zaufamy Panu, te doświadczenia nas nie przemogą. Obyśmy umieli wtedy dziękować Bogu.

Pięknym wyrazem wdzięczności za Bożą pomoc jest dzisiejszy psalm responsoryjny. Wdzięczność objawia się tu w uwielbieniu majestatu Pana, który jest Władcą ludzi i czasu. I chociaż Jego potęga wzbudza bojaźń wobec Najwyższego i straszliwego Króla, to jednak nie jest to i nie może być lęk przed Tym, który miłuje swój lud. Dlatego dominantą w naszym dziękczynnym śpiewie jest radość. Źródłem zaś tak dziękczynienia jak i doznawanej radości jest dla nas świadomość, że Bóg staje po naszej stronie. To On poddaje nam ludy. W naszej codzienności może to oznaczać, że nie stajemy się niewolnikami światowych ideałów, założeń, pojęć. Bóg daje nam władzę do tego, byśmy panowali nad naszymi myślami, postawami, żyjąc zgodnie z Bożym, a nie światowym sposobem rozumienia spraw.

Co robimy z tą władzą w naszej codzienności?

Dzisiejszy fragment Ewangelii rozpoczyna się od powtórzenia ostatnich słów wczorajszej perykopy. Możemy zobaczyć w tym fakcie, jak wielką wagę Jezus – a za Nim Kościół – przykłada do przeżywanych przez nas uczuć, emocji. Najwyraźniej nie chce, byśmy nie dopuszczali ich do własnej świadomości, ale pragnie wesprzeć nas we właściwym ich przeżywaniu. Nie wydaje się rzeczą dobrą zagłuszanie naszych lęków czy trudnych doświadczeń przez wymuszone dziękczynienie lub wielbienie Pana. W ten sposób nie pomożemy ani sobie, ani innym. Jezus – Mistrz widząc nasz smutek, strach przed przyszłością wprowadza nas w niego. Pragnie byśmy się mu przyjrzeli, bo wie, że tylko wtedy możemy prawdziwie go pokonać. Niemal każdy smutek, każde niechciane, trudne uczucie koncentruje nas na tej ziemi, na doczesności. Chrystus wyraźnie nam to uświadamia. Dzięki temu możemy dostrzec przemijalność tych doświadczeń. Pan pomaga nam nazwać je po imieniu, ale nie chce, byśmy się na nich zatrzymywali. Wskazuje na przyszłość, która niesie ze sobą zmianę sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Tam odnajdziemy radość przekraczającą to, co ziemskie, doczesne. Tylko głębokie przeżycie tej świadomości może wprowadzić nas w krąg pokoju, niezmąconej radości zakorzenionej w samym Bogu. Troszczmy się zatem o to, byśmy nie utracili pewności, że Bóg jest z nami i że jest On mocen przemienić wszystkie bolesne przeżycia w radość wiecznej przyjaźni z Nim samym. A tego doświadczenia nikt i nic nam odebrać nie może, bo nikt i nic nie ma do niego dostępu poza Panem i nami samymi.