Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Wtorek, XXVIII tydzień zwykły

wtorek, 17 Październik 2023

Pierwsze dwa wersety dzisiejszego czytania z Listu do Rzymian mogą być poczytane za tezę naczelną całego Pawłowego pisma. Krótkie i przepełnione treścią słowa mogą stanowić podsumowanie przeżytych przez Pawła doświadczeń i doskonałe wprowadzenie w wiarę chrześcijańską.Ewangelia jest mocą dla wierzących, mocą, która prowadzi do zbawienia każdego – już nie tylko członków Narodu Wybranego, ale i nas – pogan. Potem podkreślony jest temat wiary, choć dość enigmatycznie… Od jakiej wiary i ku jakiej wierze? Od wiary Starego Testamentu do wiary Nowego? Od wiary opartej na Prawie, do wiary opartej na Ewangelii? A może chodzi o jeszcze inną wiarę? Jeszcze inną propozycję zdaje się sugerować niedokładny cytat z proroka Habakuka: „A sprawiedliwy żyć będzie dzięki wierz.  Paweł powstrzymuje się od określenia osoby. Może dzięki wierności Jezusa, który umarł na krzyżu? Może dzięki rodzącej się wierze Kościoła?

Śpiewamy dzisiaj w liturgii sam początek Psalmu 19. Jednak wzorem starożytnych, pierwszy wers powinien sprawić, że przed oczyma stanie nam cały tekst. Dwuczęściowy, w którym najpierw opis nieba i wspomnienie dnia i nocy prowadzą do obrazu słońca. Wychwalanego i personifikowanego niemal na sposób pogański. Niemal, ponieważ właściwa hierarchia jest zachowana, a Stwórca są wskazany i podkreślone jest Jego panowanie nad słońcem. Ujawnia się to w drugiej części, która pokazuje Prawo jako jaśniejące o wiele piękniejszym blaskiem niż promienie słońca. Wychwalane dobitnie i z mocą, i z prośbą, i z pokorą – „Chociaż Twój sługa na nie uważa, / w ich przestrzeganiu zysk jest wielki, / kto jednak dostrzega swoje błędy? / Oczyść mnie od tych, które są skryte przede mną. / Także od pychy broń swojego sługę, / niech nie panuje nade mną! / Wtedy będę bez skazy i wolny / od wielkiego występku” – śpiewa psalmista.

I my się dziwimy, gdy ktoś nie przestrzega przepisów prawa, a może już tylko tradycyjnych zwyczajów? Czy zdziwiony faryzeusz myśli jeszcze w kwestiach czystości Prawnej, która miała uzdalniać do oddawania czci Bogu, czy już tylko o tradycji?

Ten nie klęka na przeistoczenie… Tamta wciąż bierze Komunię na rękę, a przecież pandemia się już skończyła… Nie przeżegnał się wodą święconą wchodząc do kościoła… I my potrafimy się dziwić. Nieuprzejmie i w zafiksowaniu na tradycyjnych gestach, często już nie na ich treści, która ma zbliżać nas do Boga. Potępiamy zdziwionego faryzeusza, bo przecież Jezusa gani. Ale dla niego Jezus był nieprzestrzegającym tradycji współwyznawcą judaizmu.

Nie wolno nam uczynić ze znaków i gestów, z tradycji i zwyczajów wydmuszki. „Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza?” Czyż gesty nie wzięły się z głębszej myśli i pragnienia bliskości Boga? Pozwólmy sobie częściej na patrzenie ponad tradycją. By wybrzmiała treść miłości.