Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek, XXXIV tydzień zwykły

poniedziałek, 27 Listopad 2023

W ostatnim tygodniu roku liturgicznego czytamy księgę Daniela. Należy ona w dużej mierze do literatury apokaliptycznej. Opowiadania o życiu Daniela i jego towarzyszy w niewoli babilońskiej przeplatane są wizjami dziejów świata oraz zapowiedziami nadejścia Mesjasza. Choć autor umieszcza fabułę opowieści w kontekście niewoli babilońskiej, to badania egzegetyczne upatrują genezę księgi raczej w czasach powstań Machabeuszów przeciwko Antiochowi IV Epifanesowi, które miały miejsce w pierwszej połowie drugiego wieku przed Chrystusem. Okres okupacji greckiej był dla Izraela szczególnie trudny. Poprzednie okupacje miały raczej polityczno-ekonomiczny charakter, pozbawiały Izrael niepodległego bytu. Okupacja grecka, natomiast, była próbą wprowadzenia greckiej ideologii. Dlatego w Jerozolimie pojawiły się greckie szkoły z rozluźnionym, a nawet gorszącym trybem nauczania, a w świątyni umieszczono posąg Zeusa. Daniel jest przykładem oporu względem totalitarnych zakusów władcy. Trzyma się on prawa Bożego, a Bóg nie pozwala, aby stała mu się krzywda, stając się w ten sposób przykładem wierności pomimo niebezpieczeństw.

Hymny z księgi Daniela posiadają niezaprzeczalne piękno, wzniosłość i przesycone są duchem wiary. Dlatego też weszły na stałe do Liturgii Słowa, zajmując w niej niezwykłe miejsce. Z treści Księgi Psalmów dowiadujemy się jednak, że nie są one owocem spokojnych medytacji nad cichym jeziorem w porze zachodu słońca – choć na taki kontekst ich powstania mogłaby wskazywać ich teść. Mówią one przecież o wielkości Boga, o Jego wszechmocy, a przede wszystkim przepełnione są duchem wdzięczności. Księga mówi nam jednak, że hymny te powstały w rozpalonym tyglu prób i prześladowań. Dlatego właśnie zaskakuje ich treść. Nie są to bowiem pieśni błagalno-żałobne, ale dziękczynno-wielbiące. Taki jest bowiem duch biblijnych bohaterów. W psalmach często spotykamy się z sytuacją, kiedy to psalm żałobny kończy się dziękczynieniem. Przy czym dziękczynienie nie następuje, kiedy ustaje prześladowanie, ale jest ono po prostu ostatnią częścią modlitwy, której skutek dla modlącego nie jest jeszcze znany. Uczmy się takiego właśnie ducha bezgranicznej wiary w Bożą interwencję w naszym życiu!

Historia ubogiej wdowy wskazuje na dwie ważne cechy naszego Mistrza, Jezusa Chrystusa. Pierwszą jest Jego … spostrzegawczość. Podczas, gdy wysokie datki bogatych wywoływały podziw u ludzi zebranych w świątyni jerozolimskiej, Jezus potrafił dostrzec ofiarę wdowy oraz ocenić jej wagę. W tej postawie Pana Jezusa swoje umocnienie może znaleźć również nasza nadzieja. W naszym życiu jest wiele drobnych, anonimowych działań i ofiar. Bardzo wiele sytuacji przeżywamy w samotności. Często cierpimy z powodu niedocenienia naszych wysiłków. Dlatego owa „spostrzegawczość Boga” pomaga przeżywać tego rodzaju chwile z nadzieją i radością, a nawet cieszyć się, że nie widzą ich ludzie, a jedynie kochający nas Bóg. A zatem, owa „spostrzegawczość” Boga jest gwarantem innej Jego cechy, a mianowicie sprawiedliwości. Niejednokrotnie w Ewangelii spotykamy się z sytuacją, kiedy to Jezus coś mało znaczącego jest w stanie przenieść na zupełnie inny poziom. Tak było z wodą przemienioną w wino w Kanie Galilejskiej, czy z chlebami i rybami w cudzie ich rozmnożenia. Licząc na taką sprawiedliwość, nie bójmy się składać Mu w ofierze codziennych drobnych i większych ofiar naszego wysiłku, szczodrości, czy wyrzeczenia. Ich duchowe owoce będą nas z pewnością nieustannie zaskakiwać i zachwycać.