Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Czwartek po popielcu

czwartek, 15 luty 2024

W założeniu autorów tekstu Księga Powtórzonego Prawa miała być swoistą konstytucją Ludu Wybranego. To właśnie w tej Księdze znajdziemy podsumowanie wędrówki z Domu Niewoli do Ziemi Obietnicy. Wielkie mowy Mojżesza, Sługi Pana, miały przypomnieć Izraelowi o szczególnej więzi łączącej dawnych niewolników faraona z pełnym miłosiernej miłości Bogiem. To właśnie w tej Księdze zapisano słowa świętego „Słuchaj Izraelu”. To tu na nowo przywołano Dekalog i prawa, którymi miał się kierować wolny Lud Pana. Przestrzeganie przykazań i Bożego Prawa miało być czymś więcej niż tylko posłuszeństwem kodeksowi ogólnie przyjętych norm i zachowań. Zachowywanie słów Pana było znakiem nieustannej pamięci o Nim, odpowiedzią miłości na Miłość Najwyższego. Wreszcie – wędrówka przez codzienność drogą przykazań była wyborem życia przeciwko śmierci. Bóg, dawca przykazań, nie mógł uczynić tylko jednego – nie chciał wymuszać na ludziach ich przestrzegania. Pan Nieba i Ziemi nie jest kolejnym faraonem, egzekwującym swoją wolę na zastraszonych poddanych. Bóg jest Miłością. Z miłości wybrał i wyzwolił Izraela. Nie mógł zrobić więcej, niż dać ludziom wolność. Teraz jasno i wyraźnie maluje Bóg swoim słowem konsekwencje, jakie przynieść może korzystanie z daru wolności. Jest wolność, która rozkwita życiem. Jest wolność, która kończy się wieczną śmiercią. W ręku człowieka jest wybór drogi, a potem wierność temu wyborowi. Na początku Wielkiego Postu nowy Lud Boży słucha przypomnienia tej prawdy. Droga nawrócenia zawsze bierze swój początek od zatrzymania się i zadziwienia cudem miłości i wybrania, oraz odpowiedzią serca, które w pełnej wolności podejmuje najważniejszą decyzję, wybierając między drogą śmierci a drogą życia.

Psalm 1 od czasu Ojców Kościoła jest nazywany „bramą Psałterza”. Ten piękny, prosty tekst, za pomocą malowanych słowem obrazów, pozwala wyobrazić sobie drogę życia i drogę śmierci. Droga sprawiedliwego opisana jest na początku, co może budzić pewne zdziwienie, za pomocą negacji. Psalmista mówi, czego unika człowiek, który nosi imię „błogosławionego”. Nie chodzi drogami grzeszników, unika szyderców, nie radzi się występnych. To początek mądrości: unikanie zła. Jednocześnie, stroniąc od wszystkich rodzajów nieprawości, droga życia prowadzi do życiodajnej rzeki Prawa, którego medytowanie i życie według Jego nakazów daje ocalenie. Owoc życia sprawiedliwego jest trwały. Drogi śmierci to tylko plewy i wiatr. Ten, kto zamieszkał w Słowie Pana i żyje nim, może być bezpieczny. Nawet jeśli nie uniknie czasu pustyni, sam Pan ocali Jego życie.

Dzisiejsza Ewangelia dzieli się na dwie, wyraźnie odrębne, lecz ostatecznie harmonizujące ze   sobą części. Część pierwsza to Jezusowa zapowiedź męki. Mistrz z Nazaretu jest w drodze do Jerozolimy, gdzie wypełni się ostatecznie Jego misja. Nie ukrywa niczego przed uczniami. Na końcu drogi czeka cierpienie, odrzucenie przez ludzi aż do śmierci. Jednak to nie śmierć będzie miała ostatnie słowo. Już na samym początku drogi – dla nas, słuchających Słowa, już na samym początku wędrówki przez Wielki Post – słyszymy, że Syn Człowieczy trzeciego dnia zmartwychwstanie. Konsekwencją tej zapowiedzi jest wypowiedź Jezusa skierowana już do wszystkich, nie tylko do wybranych uczniów. Pójście za Jezusem jest aktem woli. Ten, kto chce wędrować śladami Mistrza z Nazaretu, decyduje się na życie pod znakiem zapierania się samego siebie. Celem nie będzie więc samozadowolenie w autorealizacji, ale zapomnienie o sobie, przyjęcie życia ze wszystkim, co ono przynosi, według logiki ofiarowania siebie do końca. Nie jest to zwykłe zaproszenie do „wyjścia ze strefy komfortu”. To prawdziwe wyzwanie, które podjąć można tylko z miłości do Boga i do ludzi. Tylko ten, kto kocha, będzie umiał oddać życie, a nie tylko je „tracić”. Tylko ten, kto naprawdę umie ofiarować siebie, będzie umiał nie szukać siebie we wszystkim, lecz ze wszystkiego uczynić dar, i w ten sposób zyskać wszystko.