Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Wtorek - VI Tydzień Wielkanocny

wtorek, 7 Maj 2024

Święty Paweł zaraz po swoim nawróceniu usłyszał z ust Ananiasza, który go ochrzcił, następujące słowa: „Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego i Jego własny głos usłyszał. Bo wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o tym, co widziałeś i słyszałeś” . Jak miało odbywać się to świadectwo? Poprzez homilie w żydowskich synagogach czy przez dyskusje na areopagach greckich miast? Proroctwo tego nie określa, wyjaśni to dopiero codzienna posługa apostoła. I właśnie w tej codzienności okazało się, że każda sytuacja może być dobra i właściwa do świadczenia o Chrystusie. W Filippi wszystko sprzymierzyło się przeciwko apostołom. Zostali zaatakowani przez tłum, zdarto z nich ubrania i wymierzono im chłostę. W końcu zakuto ich w dyby i wrzucono do lochów. W takiej sytuacji ostatnią rzeczą, o jakiej się myśli, jest głoszenie Ewangelii. Na pierwszy plan wysuwa się raczej zachowanie własnego życia. Jednak apostołowie w tym tragicznym momencie potrafili tak głęboko zatopić się w modlitwę, że nie skorzystali z możliwości ucieczki. To doprowadziło do wiary samego naczelnika więzienia i cały jego dom. Niech ta historia pomoże nam nie upadać nigdy na duchu i wierzyć w siłę Ewangelii.

Psalm responsoryjny jest pełen słów radości i wdzięczności: „będę Cię sławił, Panie”, „będę śpiewał Ci psalm”, „pokłon Ci oddam”. Bóg dla autora tej modlitwy okazał się łaskawy i wybawił go z trudności, w jakich się znalazł, wysłuchał jego prośby. To doświadczenie Bożej pomocy jest niezwykle ważne w życiu chrześcijanina. Pomaga ono przeżyć również i inne trudne momenty, szczególnie te, kiedy wydaje nam się, że jest zupełnie na odwrót. To znaczy wtedy, kiedy mamy wrażenie, że Pan Bóg nas nie słyszy, czy też zwleka z odpowiedzią. Uprzednie doświadczenie Bożego działania pomaga nam nie upadać na duchu i nabrać przekonania, że chociaż nasza sytuacja nie ulega zmianie, to jednak wciąż przecież pozostajemy pod Bożą, miłosierną opieką. Bo przecież fakt, że nasze modlitwy nie są realizowane tak, jakbyśmy tego pragnęli, czy też wtedy, kiedy nam wydaje się to najbardziej wskazane i potrzebne, zupełnie nie przeczy temu, że te modlitwy zostały przez Boga wysłuchane i zostaną spełnione w czasie przewidzianym przez Boga, Mądrość i Miłość Przedwieczną.

Słowa o konieczności odejścia Pana Jezusa pojawiły się już na początku celebracji ostatniej wieczerzy. Niepokojącym dla apostołów faktem było to, że tym razem oni nie będą mogli się udać razem z nim. Zatrwożony św. Piotr mówi: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie». Ten sam motyw pojawia się i w dzisiejszej Ewangelii. Jezus mówi: „Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał” . Dodaje przy tym: „Pożyteczne jest dla was moje odejście” (. Te słowa są zupełnie niezrozumiałe dla uczniów. Jak może być pożytecznym odejście Mistrza? Przecież oni porzucili wszystko, żeby pójść za Nim! Co teraz ich czeka? Jak będą żyć bez Niego? Wszyscy są tylko słabymi ludźmi i nie są w stanie zaoferować pozostałym ani nauczania, ani dzieł podobnych do tych, które widzieli u Mistrza. W takim właśnie kontekście pada zapowiedź przyjścia „Pocieszyciela” – Ducha Świętego. Sam Pan Jezus przedstawia przyjście Ducha Świętego jako dobro większe niż Jego obecność na ziemi: „Jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was”. Pozostanie Jezusa na ziemi sprawiłoby, że Jego misja byłaby niepełna, zubożała. Bo jej ostatecznym celem wydaje się właśnie przyjście Ducha. Uczniowie, nie rozumieli sensu słów Jezusa, dopiero po zmartwychwstaniu Nauczyciela doszli do pełnego poznania objawienia. Zwracajmy się do Niego jak najczęściej, bo dany nam został jako Pan i Obrońca.