Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Sobota, IV tydzień Wielkiego Postu

sobota, 2 Kwiecień 2022

Dziś wychodzi nam naprzeciw ostatnia postać przepowiadająca Chrystusa. Jeremiasz był jednym z największym proroków, docenionym jednakże dopiero po śmierci – za życia bowiem wypominał rodakom grzech bałwochwalstwa oraz niecne postępowanie, zwiastujące upadek i niewolę całego narodu; wielokrotnie szykanowany i zagrożony śmiercią z rąk braci, towarzyszył im jednak do końca, wraz z nimi udając się na zsyłkę. Nie będąc żonaty – co dla ówczesnej klanowej kultury musiało być ewenementem niemalże gorszącym – świadczył o swym szczególnym odniesieniu do Boga, a zarazem uosabiał Jego samego, wiernego swej zbiorowej izraelskiej Oblubienicy. W przypisywanej Jeremiaszowi Księdze znajdują się wyjątkowe, autobiograficzne wyznania, w których prorok dzieli się swoim rozedrganym wnętrzem i skarży się Bogu na swój nieszczęsny los. Fragment jednego z nich stanowi dzisiejsze czytanie: mężczyźnie otwierają się oczy na zawiązywany przeciwko niemu spisek… Przybiera jednak postawę potulnego baranka prowadzonego na zabicie, niewinnego i nieświadomego czekającej go kaźni. W tym nastawieniu pozostaje w pełni ludzki – nie tłumi wzbierających przeżyć, w tym pragnienia pomsty, gdyż wie, że Pan jest sprawiedliwym sędzią, badającym jego serce i nerki (czyli „siedzibę” intensywnych uczuć). Nietrudno jest przenieść cechy Jeremiasza na Jezusa: także Jego serce jest dziewicze – oblubieńczo oddane Bogu Ojcu i zrodzonej ze swego przebitego boku Oblubienicy (czyli nam, Kościołowi, obejmującemu również naród wybrany); także Jego misja wywoływała opór i wrogość, stając się ewangelicznym „znakiem sprzeciwu” ( Łk 2, 34) – który usiłowano uciszyć na krzyżu; wreszcie, także Jego postawa wobec niezawinionego i zastępczego cierpienia była przepełniona ludzkimi bolesnymi przeżyciami – rozciągniętymi pomiędzy lamentacją: „Boże mój, czemuś mnie opuścił?!” i wyznaniem: „W ręce Twoje powierzam ducha Mego” ( Mt 27, 46; Łk 23, 46).