Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Piątek

piątek, 18 Grudzień 2020

Oto nadejdą dni - kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą - Jr 23,5.

Chociaż księga proroka Jeremiasza to jedna z najbardziej dramatycznych ksiąg w Starym Testamencie to jednak dziś prorok przybliża nam proroctwo pełne nadziei, zawierające w sobie dwie wyrocznie o narodzinach mądrego i roztropnego króla w pokoleniu Dawida oraz o zakończeniu wygnania babilońskiego. Sprawiedliwy król z proroctwa Jeremiasza będzie zapowiedzią rzeczywiście sprawiedliwego władcy. Ostatni król Judy, Sedecjasz, za czasów którego wypowiedziane było to proroctwo był człowiekiem niezwykle słabym i takim samym władcą. Chociaż jego imie oznaczało - Pan jest moją sprawiedliwością - to jednak jego życie i panowanie nie miało za wiele ze sprawiedliwością. W przypadku władcy Sedecjasza, jego imię było tylko pustą nazwą, a nie życiowym mottem, w przeciwieństwie do oczekiwanego Władcy, który „będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi (w.9). Który zaprowadzi pokój zbawienie wśród swych poddanych, jak rozumiano wtedy słowo sprawiedliwość. Pojawi się więc idealny król, potomek Dawida. On zaprowadzi wreszcie porządek boży, pokój, wolność, prawo i dobrobyt. W porównaniu z tym wyjściem z Babilonu to wyjście Izraela z Egiptu jest wydarzeniem o wiele mniejszym znaczeniu.

Związek istniejący pomiędzy tekstem Jeremiasza a dzisiejszą ewangelią jest oczywisty i opiera się na tym terminie „Odrośl sprawiedliwa”, ten król poczęty z Ducha Świętego jest właśnie zapowiadanym Mesjaszem. Nie dokonuje się to bez udziału człowieka –sprawiedliwego – Józefa. Ewangelista Mateusz ukazując wczoraj ludzki rodowód Jezusa, a więc jego pochodzenie z rodu króla Dawida, dziś zwraca uwagę na współprace człowieka, której Bóg zawsze oczekuje, aby zrealizować swoje plany. Pojawiający się dziś św. Józef pokazuje nam cały proces wiary, poszczególne jej etapy, jakie musi przejść każdy wierzący - od odczytania do przyjęcia i realizacji woli Bożej. Józef musi dobrze odczytać plan i zamysł Boży, a nie może ulec pokusie osądzania i potępienia swej małżonki. Maryja bowiem, wpierw nim zamieszkali razem - jak mówi ewangelista - stał się brzemienna. Nie wiedział, że stało się to Bożą mocą, ale nie chce się odwoływać do swego osądu, by nie narazić Maryi na niebezpieczeństwo. Dlatego, że jest człowiekiem sprawiedliwy-prawym, potrafi znaleźć rozwiązanie po ludzku jedyne do zrealizowanie – oddalić ją potajemnie. Ale Panu Bogu to nie wystarcza i pomaga znaleźć mu rozwiązanie w wierze - nie bój się wziąć do siebie Maryi! Codzienność go przerosła, ale umiał przyjąć właściwą postawę. Nie pozwolił, aby zawładnęły nim czysto ludzkie odczucia. Nie potrafi co prawda zrozumieć tego, co widział w Maryi, ani też nie chciał zgłębiać tajemnicy na siłę. Wolał odejść na bok, zdając się całkowicie na wolę Bożą i tej woli się poddając.