Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek

poniedziałek, 21 Grudzień 2020

Oto on, oto nadchodzi - Pnp 28.

Księga Pieśni nad Pieśniami to poemat o miłości., powstały w VI-V wieku. Opisuje on miłość kobiety i mężczyzny, oblubieńca i oblubienicy. Miłoścć ta została opisana w sposób bardzo odważny jak na te czasy, ale zarazem pełen ciepła, co sprawia, że uważa się ją za dar pochodzący od samego źródła, od Boga. Oto po długiej nieobecności spowodowanej poszukiwaniem pastwisk dla swojego stada oblubieniec powraca do domu. Radość oblubienicy, spowodowana powrotem ukochanego, jest tak wielka, że słowa, natchnienia i obrazy wydaja się niewystarczające aby opisać uczucia do umiłowanej osoby.

Kościół, praktycznie od zawsze – obraz oblubienicy i oblubieńca stosował jako symbol miłości Boga do człowieka (Oz 1-3; Iz 62,4-5) i Chrystusa do Kościoła (Mk 2,19-20; Ef5,25-26; Ap 21,9). Bóg jest oblubieńcem, a Izrael oblubienicą. A ponieważ miłość Boga do ludu wybranego jest przedłużona w miłości Chrystusa do Kościoła, dlatego też oblubieńcem, narzeczonym jest Chrystus, a oblubienicą Kościół. To właśnie Kościół słowem Bożym i sakramentami co chwila wybiega z tęsknotą za swym oblubieńcem, człowiekiem, który w poszukiwaniu szczęścia niekiedy oddala się w bardzo odległe strony. Jak syn marnotrawny, z gorącą miłością oczekiwał na wybawienie z nędzy i głodu, tak każdy syn Kościoła, który oddalił się za bardzo, szukając szczęścia na własną rękę pragnie i oczekuje na Zbawce. Bo wiosna, o której mówi autor pierwszego czytania, to przecież czas odrodzenia życia, intensywny przypływ świeżości, energii. To przecież eksplozja życia, jakieś przebudzenia. To znak nowego Bożego życia, które wkracza w nasze, ludzkie dzieje by powiedzieć, to co zapowiadał prorok Sofoniasz - Pan oddalił wyroki na ciebie, Pan odnowi swą miłość (So3,14).

Powodem więc radości jest fakt, że przybywa już do nas Oblubieniec. Ten sam, którego, Elżbieta, ogarnieta niezwykłą radością, wita, kiedy Maryja przychodzi do jej domu. Ten sam, który sprawia, że Jan Chrzciciel, w niezwykłej jedności ze swoją matką, porusza się w jej łonie, na znak, że odczuwa obecność Zbawiciela. Maryja wybrała się z wielkim pośpiechem w niebezpieczne góry, niewygody i trudy drogi nie przyćmiły jednak radości ze spotkania z potrzebujacą wsparcia i pomocy Elżbiety.

O Wschodzie, oświeć nas, żyjących w cieniu egoizmu i samowystarczalności, naucz nas dostrzegać innych, potrzebujących pomocy.