Poniedziałek, XXVI Tydzień Zwykły
poniedziałek, 27 Wrzesień 2021
O ile, jak mawiał proboszcz z Ars św. Jan Maria Vianney, zazdrość w ludzkim wykonaniu to najgłupszy grzech, jaki ludzie popełniają, bo pożądając cudzych dóbr, majętności czy talentów, nic z tego nie mają, jedynie udrękę, który może przyprawić o ciężki zawał serca, to w Bożym wykonaniu jest to coś całkiem innego. Czym jest boża zazdrość? Bóg ukazuje to w dzisiejszym czytaniu z Księgi Proroka Zachariasza. Okazuje się, że wbrew powszechnemu, ludzkiemu rozumieniu tego słowa, jest ona ogniem żarliwości o dobro innych.
Pan w swej zazdrości czyni dobrodziejstwa ludowi: zapomina o jego występkach, przywraca mu utraconą godność, sprowadza z wygnania, darzy błogosławieństwem i nie uważa tego za coś niemożliwego, niesłusznego. Taka jest zazdrość Boga, który jest dla nas Wzorem. A jaka jest nasza zazdrość?
Przeczytany tekst wskazuje również na oczekiwanie Boga. Pan zapowiada, że będzie Bogiem wiernym i sprawiedliwym, ale pragnie, by wybrani stali się prawdziwie Jego ludem, by odpowiedzieli na Jego dar całkowitym przylgnięciem do Niego. Czy jesteśmy otwarci na taką Jego wolę?