Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Uroczystość Wniebowzięcia NMP

wtorek, 15 Sierpień 2023

Porzucone piękno na rzecz estetyki powierzchowności miłej dla oka.

Pierwszy znak to niewiasta. W liturgii katolickiej apokaliptyczna niewiasta rzadziej jest utożsamiana z Kościołem, a częściej z Maryją. Z racji na uroczystość Wniebowzięcia NMP i ze zrozumiałych względów pozostajemy przy tej drugiej. Maryja Dziewica jawi się jako kobieta pozostająca w harmonii: ze światem stworzonym – obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami; z historią Narodu Wybranego – na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu, z naturą kobiety – przekazuje życie, zrodziła mężczyznę; i z Bogiem, gdyż dziecię oddaje Bogu, a sama udaje się na miejsce przygotowane przez Stwórcę. Maryja – delikatne i piękne stworzenie. W niej jest wszystko piękne, to co zewnętrzne i to co wewnętrzne. Tota pulchra es Maria – Cała piękna jest Maryja śpiewali chrześcijanie, patrząc na nią i jej miejsce w historii zbawienia. Drugi znak to smok. Pierwsze opisujące go słowa mogą słuchacza uwodzić pozorami światła i harmonii. Jest ognisty, ma siedem głów, dziesięć rogów i siedem diademów. Liczba siedem w tradycji żydowskiej wskazuje na jakąś doskonałości, lecz dziesięć na coś mniejszego, mniej wartościowego. Następne zdania budzą nas z letargu i zauroczenia pozornym pięknem, zewnętrznym designem Siedem głów w jednym smoku, to rodzaj podzielenia i choroby, dodatkowo dziesięć rogów na siedmiu głowach przy bliższym zastanowieniu odsłania brak właściwej miary i proporcji. Smok o siedmiu głowach chce pożreć zrodzone dziecię niewiasty, wpływa destruktywnie na otoczenie. Dzisiejszy fragment 12 rozdziału Apokalipsy prowadzi nas ku rozeznawaniu, co jest faktycznie pięknem złączonym z dobrem i prawdą, a co destruktywną brzydotą, która tylko udaje piękno i zionie zakłamaniem, złością oraz nienawiścią. Maryja, dzisiaj idąc do nieba, wprowadza nas w nurt zjednoczenia i harmonii: ze światem stworzonym, wspólnotą Kościoła, naturą ludzką i Bogiem. Pociąga nas pięknem

Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha … Król pragnie twego piękna. Od stworzenia świata, poprzez burzliwe dzieje ludzkości, wzrok i spojrzenie nadają kierunek naszemu życiu. To, na co patrzymy i czego słuchamy, będzie nadawać kształt naszej egzystencji. Dzisiaj katolicy patrzą na Wniebowziętą Maryję, która wyprzedza nas w wierze, nadziei i miłości. Ona, córa Izraela, serce, wzrok i słuch całkowicie oddane Bogu swemu, Zbawcy. On ją ukształtował. Ona jest pełnym owocem odkupienia. Ona świadomie oddała Bogu serce, słuch i oczy, dlatego Pan uczynił ją piękną.

Święty Paweł, miał głęboką intuicję teologiczno-antropologiczną. W pewnym sensie można powiedzieć, że był starożytnym globalistą widzącym ludzkość jako całość – jedno ciało, złączone z Bogiem jedynym (Zob. 1 Kor 12,12n). Widział całość, wszystkich złączonych z Adamem i Chrystusem, w śmierci i życiu. Przez dzisiejszą uroczystość antycypujemy złączenie z Bogiem w wieczności na końcu czasów. Przebywanie Maryi w niebie z duszą i ciałem to dla nas pierwociny odkupienia i nadzieja, że i my doświadczymy całego dziedzictwa odkupienia. W naszych czasach ludzkość zaczyna doświadczać procesu globalizacji całej ziemi, jednak nie zawsze zdaje się intuicyjnie i poznawczo dostrzegać, że źródłem pełnego i pokojowego zjednoczenia może być tylko Bóg.

W drodze człowiek dowiaduje się, kim jest. Maryja wybrała się i poszła … . Podczas drogi dowiedziała się o sobie najwięcej. Ona pokonywała drogę duchową i w sensie dosłownym, krótko mówiąc, pielgrzymowała w pełnym znaczeniu tego słowa. Od anioła Gabriela dowiedziała się, że jest pełna łaski i urodzi Syna Bożego. To była jej droga duchowa, która wytworzyła impuls do wyruszenia dalej, do Elżbiety, podjęła drogę fizyczną, mając do przejścia ok. 120/150 km., z Nazaretu w okolice Jerozolimy. W drodze mogła patrzeć na piękno stworzonego świata i odkrywała poruszenia w duszy. W spotkaniu z Elżbietą od swej krewnej dowiedziała się jeszcze więcej. Maryja o swojej tożsamości opowiada Kościołowi w każdym pokoleniu w pieśni Magnificat. Nie bójmy się wyruszyć w drogę, pamiętając, że cel warty jest podjęcia ryzyka i trudu. Wysiłek pielgrzymowania zaowocuje tym, że Bóg, stworzony świat i bliźni powiedzą nam, kim jesteśmy i dokąd ostatecznie zmierzamy.