Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Sobota, XXX tydzień zwykły

sobota, 4 Listopad 2023

Chociaż wysiłki ewangelizacyjne św. Pawła wobec Żydów statystycznie wydają się spalać na panewce, wytrwale trzyma się nadziei. Nie jest to jakaś magiczna formuła pt. „Wszystko będzie dobrze”, tylko rozumne wniknięcie w plan Boga. I tak, Apostoł zauważa, że wspaniałym skutkiem ubocznym zaparcia się Jezusa przez Żydów jest udostępnienie Objawienia poganom, którzy ochoczo przyjmują wiarę: Przez ich upadek zbawienie przypadło w udziale poganom, by ich pobudzić do współzawodnictwa! Istotnie, ukrzyżowanie Chrystusa jest płodne: czy to w sensie ścisłym (ukrzyżowanie na Golgocie), czy przenośnym (ukrzyżowanie w sercach). Dalej, Apostoł tonuje ewentualną wyniosłość nawróconych pogan, którzy mogliby sądzić, że zajęli miejsce Żydów, a przez to zastąpić stary ekskluzywizm nowym: Co prawda, gdy chodzi o Ewangelię, są oni nieprzyjaciółmi ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni, ze względu na praojców, umiłowani! Przewlekła choroba Żydów, a więc niewiara i przewrotność serca, nie jest przenoszona genetycznie, tylko moralnie. Cudze błędy i grzechy to najpierw okazja do ćwiczenia się w cnotach pokory i wdzięczności. „Trzeba uznać, że [gdy pogrążamy się w nieładzie moralnym] nasza wina jest większa niż Żydów. Oni bowiem, «nie ukrzyżowaliby Pana chwały, gdyby Go poznali. My przeciwnie, wyznajemy, że Go znamy. Gdy więc zapieramy się Go przez nasze uczynki, podnosimy na Niego w jakiś sposób nasze zbrodnicze ręce.

W zasadzie, gdyby nie formuła „Oto Słowo Boże”, być może nie zauważyliśmy przejścia między czytaniem i psalmem: tak bardzo współbrzmi ostatnie zdanie czytania („Dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne”) z refrenem i trzecią zwrotką psalmu (Pan nie odrzuca ludu wybranego… Pan nie odpycha swojego ludu, i nie porzuca swojego dziedzictwa…). W interpretacji odejdźmy jednak od sensu dosłownego (historycznego), by przenieść to wspólne przesłanie czytania i psalmu na grunt ściśle chrześcijański; tutaj po raz drugi w tym tygodniu – po Uroczystości Wszystkich Świętych – przypomina się nam o wartości chrztu: „Chrzest [i jego pogłębienie, czyli bierzmowanie] opieczętowuje chrześcijanina niezatartym duchowym znamieniem (charakterem) jego przynależności do Chrystusa. Znamienia tego nie wymazuje żaden grzech, chociaż z powodu grzechu chrzest może nie przynosić owoców zbawienia. (…) Wierny, który zachowa pieczęć do końca, to znaczy pozostanie wierny obietnicom chrztu, będzie mógł odejść ze znakiem wiary, w wierze otrzymanej na chrzcie, w oczekiwaniu na uszczęśliwiające widzenie Boga, które jest wypełnieniem wiary, i w nadziei zmartwychwstania.

Trafił swój na swego: niby to oni Go śledzili (jak wczoraj), ale tak naprawdę to Jezus ich przejrzał, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali – i tutaj kończy się podobieństwo. Intencja Jezusa bowiem jest czysta: Jego wiedza o naszych sercach nie polega na podglądaniu ani przyłapywaniu, tylko na stwarzaniu szansy do zawrócenia ze złej drogi bądź utrzymania się na tej właściwej. Jeżeli więc już zagalopowaliśmy się w stronę poczucia dzikiej satysfakcji z tego, że Mistrz przechytrzył swoich oponentów, musimy z ironią uśmiechnąć się do siebie i pokornie wycofać; mentalność gry czy manipulacja to nie Jego styl i metoda. Teraz możemy odpowiednio odczytać Jego przypowieść, i to w dwojaki sposób: jako proroctwo i jako przestrogę. Jest ona proroctwem, bo zapowiada ustąpienie pierwszego miejsca przez Żydów – poganom. Jest także przestrogą, bo i jednym, i drugim – gdy wydaje się im, że znajdują się na boskim piedestale – zagraża zarozumiałość: „Przed upadkiem pojawia się pycha, a przed potknięciem, duch wyniosłości, jak mówi Księga Przysłów.