Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Poniedziałek - IV tydzień Wielkiego Postu

poniedziałek, 11 Marzec 2024

Dzisiejsze czytanie Izajasza pochodzi z części mającej charakter apokaliptyczny, czyli mówiący o czasach ostatecznych. Pan Bóg stwarza nowe niebiosa i nową ziemię, a więc to do Boga należy pierwsze i ostatnie słowo w historii świata. On jest Stworzycielem i On Odkupicielem. Żyjąc w zmaganiach codzienności, nie możemy stracić z oczu perspektywy wieczności – kiedy nie będzie już płaczu i narzekania, kiedy będziemy żyć już na zawsze z Panem, kiedy będziemy prawdziwie nasyceni. A zatem już dziś mamy udział w zadatku życia wiecznego, kiedy przyjmujemy sakramenty święte. W kolekcie, którą możemy usłyszeć podczas dzisiejszej Mszy Świętej, kapłan uwielbia Boga: ,,Wszechmogący Boże, Ty odnawiasz świat przez święte sakramenty, spraw, aby Twój Kościół czerpał z nich życie wieczne i udzielaj mu pomocy w życiu doczesnym”. Chrzest święty czyni nas nowym stworzeniem; spowiedź – to moment, kiedy odnawiamy łaskę chrztu, a Komunia Święta to nie ,,coś”, ale sam Pan, którego twarzą w twarz zobaczymy w niebie.

Psalmista uwielbia Boga za wybawienie od śmierci, grobu, ciemności, widząc działanie żywego Boga, który wkroczył z mocą w historię jego życia i pomógł mu odzyskać duchową wolność. Ten psalm nabiera pełnego blasku w odniesieniu do Jezusa Chrystusa, który przeszedł ciemność męki i krzyża i zszedł do otchłani. Dzisiejszy psalm to świetna pomoc w modlitwie po spowiedzi świętej, kiedy doświadczamy duchowego wyzwolenia. Ale to także modlitwa, do której warto wracać właśnie w chwilach, gdy czujemy się jakby ,,w grobie”, w ciemności, przygnieceni własnymi słabościami. Pozwólmy Boggu, aby w tych wszystkich momentach, dzięki mocy Chrystusa, w naszym życiu śmierć ustępowała miejsca życiu.

Ewangelista Jan przedstawia nie tyle cuda, ile znaki, poprzez które Jezus objawia swoją mosję. Powiązane są one ze świętami żydowskimi, w których Jezus z pobożnością uczestniczy. Dziś rozważamy drugi spośród znaków Jezusa, dokonany podczas święta Paschy, ukazuje on moc słowa Jezusa. Urzędnik królewski, poganin pracujący na dworze Heroda Antypasa, uwierzył słowu Jezusa, nim zobaczył Jego owoce. Uwierzył w ciemno, przyjął postawę całkowitego zaufania, że jego jedyny syn, śmiertelnie chory, wyzdrowieje. Dworzanin prosi Jezusa, żeby, dosłownie ,,zstąpił” i uzdrowił jego syna. To nie tylko określenie kierunku ruchu, że z Kany Galilejskiej (wyżyny) nad Jezioro Galilejskie trzeba fizycznie zejść. Jezus, Bóg, który stał się człowiekiem, schodzi do nas, pełen miłości, aby z beznadziejności naszej egzystencji, która naznaczona jest chorobą i śmiercią, podnieść nas do życia wiecznego, w miłości Boga samego.

Tak przecież działają sakramenty – chociażby w Eucharystii widzimy znak chleba i wina, kapłan wypowiada słowa konsekracji, i następuje przemiana. Chleb i wino stają się realnie, prawdziwie Ciałem i Krwią Chrystusa, ale dla naszych zmysłów nie jest do dostrzegalne. Dzisiaj bardzo powszechnym zagrożeniem dla naszej wiary katolickiej jest jakaś ciągła, nienasycona chęć szukania potwierdzeń, znaków, cudowności. Można jeździć od kościoła do kościoła, oglądać filmik za filmikiem, aby szukać w wierze ciągle tego, co nadzwyczajne, i aby zaspokoić własną ciekawość. A trzeba zgodzić się na to, że w wierze jest zawsze ten element tajemnicy, bo Pan Bóg zaprasza nas, żeby właśnie tak powierzyć się w Jego kochające ręce.