Komunikat o błędzie

Notice: Undefined index: HTTP_ACCEPT_LANGUAGE w eval() (linia 11 z /home/popieluszko/ftp/web_popieluszko/modules/php/php.module(80) : eval()'d code).

Wielki Czwartek - Msza Wieczerzy Pańskiej

czwartek, 28 Marzec 2024

Wydarzenie nocy paschalnej zostało utrwalone jako najważniejsze święto w kalendarzu izraelskim i miesiąc Abib stał się dla Izraela pierwszym miesiącem w kalendarzu. Później przyjął on nazwę Nisan. Kalendarz izraelski był kalendarzem księżycowym, który co pewien czas dostosowywano do kalendarza słonecznego. Abib rozpoczynał się w dzień pierwszego nowiu po wiosennym zrównaniu dnia z nocą, co zwykle ma miejsce w połowie marca i trwa do połowy kwietnia.  Święto Paschy koncentrowało się na ofierze z baranka, którego przelana krew ocaliła życie Izraelitom w Egipcie. Jak wiemy, można było złożyć w ofierze koźlę lub jagnię. Naszą uwagę zwraca rodzinny wymiar tego święta. Baranka należało spożyć w gronie rodzinnym, a nawet wraz z sąsiadami, jeśli rodzina była zbyt mało liczna. Zabity baranek nie mógł się zmarnować, co jest ważnym akcentem tego święta. Kolejny akcent wynikający z Księgi Wyjścia to fakt, że zabija go całe zgromadzenie. Te szczegóły paschalne znalazły swoje zastosowanie przy śmierci Jezusa – Baranka Bożego. Izrael znał historię, w której baranek już raz umarł za kogoś. Pierwsza taka ofiara dokonała się w historii Abrahama i jego syna Izaaka, gdzie zamiast Izaaka został złożony w ofierze właśnie baranek. Była to proporcja jeden do jednego: jeden baranek umarł za jednego człowieka. W noc paschalną proporcje uległy zmianie, nastąpiła gradacja. Śmierć jednego baranka niosła ocalenie większej grupie, którą była cała rodzina, wszyscy jej członkowie, a nawet krąg ocalonych powiększał się o sąsiadów. Na tym tle ofiara Jezusa, jednego Baranka, która objęła zasięgiem wszystkich ludzi, jest bardzo wymowna i w tym znaczeniu jest On prawdziwym Barankiem, który prawdziwie uwalnia od śmierci wszystkich, którzy w Niego uwierzą. Ten dzień zapoczątkowany w Egipcie miał być na zawsze obchodzony jako święto i to się stało poprzez śmierć Jezusa, i jest kontynuowane w nowy sposób w Eucharystii, o czym jest mowa w dzisiejszym drugim czytaniu.

Komentatorzy widzą w tej części dzisiejszego psalmu dziękczynienie liturgiczne.  Psalmista składa tu trzy deklaracje: doświadczył Bożej pomocy, głosi, że śmierć ma sens w oczach Bożych, Bóg jest działającym na jego korzyść, następnie deklaruje złożenie pochwalnej ofiary na cześć Boga i będzie to ofiara połączona z wypełnieniem złożonych ślubów. W świecie starożytnym praktykowaną formą dziękczynienia było składanie płynnych ofiar. Izraelici składali je Bogu JHWH, a w religiach pogańskich składano je bóstwom. Słowa: podniosę kielich zbawienia odnosiły się do czynności składania ofiary płynnej i w Izraelu były wyrazem wdzięczności za Bożą dobroć i opiekę. W Izraelu taka ofiara symbolizowała wybawienie, zbawienie udzielone przez Boga, zatem wobec śmierci Jezusa takie odniesienie ma właściwe zastosowanie.

Mowa jest o ostatniej wieczerzy Pana Jezusa i o ustanowieniu Eucharystii. Dwa słowa są tu kluczowe: przekazałem wam i został wydany. Autor tego listu, Paweł, nie był obecny podczas tych wydarzeń, a konstrukcja zdania, które dziś czytamy: Ja otrzymałem od Pana to, co wam przekazuję – wskazuje na to, że stało się to nie przez bezpośrednie objawienie, lecz poprzez tradycję sięgającą Pana. W języku greckim termin paradidōmi (przekazałem) tworzy grę słów trudną do oddania w naszym języku, ale odnosi się to do ustnego lub pisemnego przekazywania nauki lub tradycji. Odnosi się także do czynności oddawania, przekazywania, wręczania, do podawania do sądu, wydawania w ręce sprawiedliwości, oddawania (kogoś). Zdanie, w którym czytamy, że Jezus został wydany, w tekście greckim zawiera słowo wydany, które pochodzi od paradidōmi. Inny wariant słowa wydany to złamany, dany. Gest połamania chleba odpowiada całej rzeczywistości odkupienia, które dokona się poprzez ofiarę Jezusa, który zostanie paradidōmi, czyli i wydany, i złamany.

Rozdział trzynasty rozpoczyna tzw. drugą część Ewangelii Jana, którą tworzą rozdziały 13-21. Ta część jest przez komentatorów nazywana Księgą Chwały. Nazwa nawiązuje do objawienia Bożej chwały, które dokonało się poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. W naszej perykopie rozpoczyna się najbardziej osobista rozmowa Jezusa z uczniami, otwiera ją czynność obmycia nóg. Reakcja Piotra potwierdza niezręczność sytuacji. Piotr wyraża sprzeciw, by Jezus jak niewolnik, sługa czy osoba niskiego pochodzenia umywał mu nogi.  Czynność Jezusa i jego uniżenie wywołują sprzeciw Piotra skierowany wprost w Jezusa. Ale ten sprzeciw może też mieć jeszcze inne odniesienie wynikające z kontekstu kulturowego: w ówczesnej kulturze spodnia część stopy była uważana za wstydliwą część ciała i może właśnie to wywoływało zażenowanie i opór Piotra. Wstydliwa część ciała może być tutaj symbolem grzechu i wówczas słowa Jezusa o tym, że musi go umyć, by miał udział z Jezusem, mogą sugerować potrzebę odpuszczenia grzechów. Idąc dalej w interpretacji, możemy być pewni, że Jezus nam też ofiarowuje obmycie z tego, co nas zawstydza i upokarza. To ewangeliczne wydarzenie może być dla nas zaproszeniem do tego, by oddać Jezusowi to, co w kulturze starożytnej oznaczały spodnie części stopy. Nawiązując do ich obmycia przez Jezusa, możemy dokonać refleksji nad tym, jaki rodzaj służby drugiemu człowiekowi my możemy podjąć. Być może żona może uniżyć się wobec męża lub mąż wobec żony, okazując przebaczenie, wypowiadając słowa uznania i podziękowania. Przełożony może się uniżyć wobec podwładnego, chodzi o taką sytuację, która będzie wiązała się z tym, że okazanie komuś szacunku czy przyznanie racji, uznanie własnej winy będzie wiązało się z poczuciem wstydu i zażenowania. Jezus wie, jakie to jest trudne i dlatego pierwszy poszedł drogą pokory.